Rodzinna wizyta w Krakowie i ulubione retro-craftowe miejsca w sieci
Czas leci, dzieci rodzą się i rosną, i trzeba było wybrać się do Krakowa, by złożyć hołd dwóm bardzo młodym dziewczętom.
Piątek wieczór
Po dobrych doświadczeniach z niedawnym pobytem w Łodzi, kiedy zatrzymaliśmy się w Apartamentach Toscana (córka była zachwycona wystrojem i huśtawkami w ogrodzie, ja okolicą, wyposażeniem i piękną współdzieloną kuchnią), wyszukaliśmy na booking.com apartamenty Bagry Rooms. Podobnie jak łódzka Toscana, położone są na uboczu, ale w przeciwieństwie do większości krakowskich apartamentów nie wymagają dodatkowych opłat za sprzątanie, i choć nie są tak estetyczne i designerskie jak Toscana, mają nad nimi kilka punktów przewagi (osobne wejście i kuchnia, dwa pokoje, bardziej funkcjonalna łazienka).
Sobota
Krakowscy kuzyni, rodzice rocznej córeczki, którą przyjechaliśmy poznać, przygotowali dla nas program zwiedzania, na który składały się:
- Śniadanie w przyjaznym psom i dzieciom lokalu Kolanko no 6 na Kazimierzu, gdzie za 24 złote od osoby można zjeść śniadanie z bufetem all you can eat (pyszny chleb i muesli, jajka i warzywa, bardzo zróżnicowane dania, domowe ciasta i piszingier, niezła kawa);
- Spacer (mający więcej wspólnego z przetaczaniem się) po Kazimierzu;
- Wizyta w Muzeum Inżynierii Miejskiej, gdzie obejrzeliśmy wystawę tramwajów i fajną techniczną wystawę dla dzieci – takie kieszonkowe Centrum Nauki Kopernik, gdzie obie dziewczyny, także młodsza, mogłyby szaleć godzinami;
- Wizyta u Smoka.
Potem poszliśmy do Klubokawiarni w Forum Przestrzenie (dawny hotel Forum), spotkać się przy dobrej pizzy z moim przyjacielem, też świeżo upieczonym ojcem, a potem pojechaliśmy spędzić wieczór u kuzynostwa. Szybko okazało się, że kuzynka szyje, robi na drutach, i lubi styl pin-up, więc rozmowa zeszła na nasze ulubione miejsca w internecie.
Nasze rekomendacje:
Nasze rekomendacje:
- Julia Bobbin – Australijka szyjąca jak anioł (dżinsy! suknie wieczorowe! odzież skórzana!) i organizatorka Mad Men Challenge. Uwaga: kiedy opisuje pracę nad swoimi projektami, to wydaje się proste:-)
- Ravelry – kopalnia pomysłów, projektów i wzorów (także retro/ vintage) do zrobienia na drutach, szydełku czy krosnach.
- Vintage Pattern Files - blog zbierający rozproszone po sieci wykroje i wzory na ubrania, swetry i dodatki vintage. Większość po angielsku.
- Collectif – sklep z ubraniami repro, które bardzo lubię oglądać, ale niestety odstraszają mnie składy. Jakość szycia, zwłaszcza ubrań z linii Vintage, jest ponoć bardzo dobra. Szyją w Chinach, a ceny mają bardzo europejskie, ale często organizują promocje (największe chyba w styczniu).
- The Pinup Companion, czyli styl retro/ vintage bez snobizmu i zadęcia; Rachel robi video o retro stylizacjach, fryzurach i makijażu oraz cosplay. (Tu jej instagram.)
- Karolina Żebrowska – Polka mówiąca po angielsku (polskie napisy), raczej zajmująca się modą XIX w. (amatorsko szyje kostiumy historyczne), a w XX w. do lat 40. Bardzo lubię autoironiczny styl jej filmów.
- Jessica Kellgren-Fozzard – Angielka ubierająca się w stylu lat 50. Na jej kanale jest trochę tutoriali i sporo recenzji oraz filmów objaśniająco-edukacyjnych, nie tylko z zakresu tematyki retro – Jessica jest lesbijką (szczęśliwie żonatą), ma kilka poważnych schorzeń, jest głucha (mówi wyraźnie, bo ogłuchła w dzieciństwie), a przy tym jest bardzo pogodna, i lubi o tym wszystkim opowiadać. Ostatnio nagrywa coraz częściej i coraz bardziej komercyjnie, ale rozumiem, że YouTube jest dla niej głównym źródłem zarobku.
Wieczorem pojechaliśmy jeszcze do sklepu po kilka słoików kremu z gorczycy z miodem, bardzo słabo dostępnego w Warszawie, i tym zakończyliśmy dzień.
Niedziela
Kraków powitał nas mgłą i (co było do przewidzenia) zakazami parkowania. W końcu wreszcie udało się gdzieś zostawić samochód i obejrzeliśmy krakowską Starówkę, załapując się na hejnał i pomachanie ręką od pana trębacza.
Wróciliśmy z Krakowa podziwiając kolory drzew (ku pamięci: październik jest dobrym miesiącem na podróże po kraju, tak wtedy pięknie).
Wróciliśmy z Krakowa podziwiając kolory drzew (ku pamięci: październik jest dobrym miesiącem na podróże po kraju, tak wtedy pięknie).
Zdjęcia Krakowa zamieszczone w tym wpisie pochodzą z serwisu Unsplash.
Komentarze
Prześlij komentarz