Wiejskie ogrody tradycyjne

źródło
Od trzech lat, odkąd zobaczyłam (chyba już nieistniejącą) rabatę wiejską w warszawskim ogrodzie botanicznym, chodzi za mną klimat wiejskiego, przydomowego ogródka – niestety, chyba zupełnie nieprzekładalny na rzeczywistość małej miejskiej loggi o południowej wystawie.

Ogródki wiejskie są chyba najpełniejszym wyrazem przekonania, że ładne jest to, co użyteczne:
  • Sam ogród jako taki był wizytówką gospodarstwa, świadectwem pracowitości i zmysłu estetycznego gospodyni, lub – dotyczyło to w szczególności ogrodu kwiatowego – mieszkających w domu panien na wydaniu. Przy najuboższych zagrodach ogrodów nie było.
  • Drzewa spełniały wielorakie funkcje: oprócz drzew owocowych (których miejsce zasadniczo było w sadzie), sadzono w ogrodach drzewa liściaste, często przesadzone z najbliższego lasu (drzewa iglaste uważano za „smutne”, „dzikie”). Drzewa te dawały cień (w dużych obejściach zdarzały się 'gaiki', czyli nasadzenia kilku drzew), chroniły dach domu przed nadmiernym nasłonecznieniem, a zabudowania gospodarskie przed pożarem, dawały też pożywienie pszczołom (spadź, kwiaty lipy). Wierzono też, że stare drzewa, rosnące przy domu od wielu pokoleń, przynoszą mu szczęście (#LexSzyszko).
  • Krzewy, wraz z drzewami, nadawały charakter ogrodowi w okresie spoczynku roślin. Popularne były krzewy ozdobne i pachnące, takie jak jaśminowiec wonny, bez lilak, bez czarny (o wielorakich zastosowaniach leczniczych), kalina koralowa (tzw. buldeneż, czyli śnieżna kula) oraz róże.
  • Rośliny zimozielone  wiejska wariacja na temat  żywopłotów sadzonych w magnackich ogrodach  nadawały ogrodowi zorganizowany charakter, stanowiły tło dla roślin zielnych i osłonę w czasie ich wschodzenia. Popularne prócz ligustru barwinek i bukszpan były też wykorzystywane do robienia palm wielkanocnych i zdobienia koszyków ze święconką.
  • Zioła, część ogródka przedokiennego, dawały gospodarzom ten komfort, że potrzebne zioła kuchenne, lecznicze i obrzędowe były zawsze pod ręką.
  • Popularne kwiaty, poza ikonicznymi i ukochanymi przeze mnie malwami, to pochodzące z lasów pierwiosnki. niezapominajki, konwalie, przylaszczki, paprocie, oraz zapożyczone z ogrodów dworskich gatunki ozdobne, takie jak tulipany, szafirki, dalie, peonie, narcyzy, floksy, rudbekie, ostróżki, lwie paszcze, chryzantemy, astry, komosy. 
Sposób planowania tradycyjnych ogrodów wiejskich świadczył o dużej potrzebie porządkowania rzeczywistości, przewidywalności, ładu. Geometryczne, zagrabione ścieżki, sztywne, przystrzyżone żywopłoty, opielone grządki dawały satysfakcję oku, ale były wymagające w pielęgnacji. Rośliny sadzono na w miarę stałych stanowiskach, nieco tylko różniących się z regionu na region – na nasłonecznionym miejscu pod oknem rosły zioła, przy ogrodzeniach sadzono kwiaty wysokie, drzewa sadzono na uboczu zagrody lub w pobliżu zabudowań gospodarskich.

Niestety, ogrody wiejskie odchodzą w przeszłość – do tego stopnia, że trudno mi było znaleźć zdjęcie do tego wpisu (dużo było zdjęć stockowych wiejskich angielskich ogródków, albo współczesnych koszmarków z tabliczkami 'Wilkommen' lub figurkami krasnoludków). Tradycyjne ogrody są dziś  uważane za nieładne, naiwne, i wypierają je sztampowe, ale łatwe w utrzymaniu skalniaczki lub nasadzenia identycznych w całym kraju McKrzewów ze szkółek ogrodniczych. Osoby, które 'dziedziczą' tradycyjne ogrody często nie zdają sobie sprawy z ich znaczenia kulturowego, ani z tego, że wraz z tradycyjnymi ogrodami giną rzadkie odmiany roślin ozdobnych – niektóre odmiany rosną/ rosły tylko w jednej wsi, albo wręcz tylko przy jednej posesji!

Co trzeba wiedzieć, żeby założyć własny ogród w tradycyjnym stylu (na podstawie broszury „Wiejskie ogrody – zapomniana tradycja” oraz strony Tradycyjne wiejskie ogródki):
  • Obejrzyjmy kilka wiejskich ogródków (może zachowały się jakieś w okolicy, można też zasięgnąć informacji np. w najbliższym skansenie), i na ich podstawie stwórzmy podobny.
  • Zaplanujmy ogród na papierze – należy rozrysować plan alejek i grządek, biorąc pod uwagę duże i trwałe rośliny, takie jak silnie rosnące byliny, krzewy, drzewa. Wtedy będziemy mieć pewność, że zmieszczą się wszystkie wymarzone rośliny, a plan nie rozminie się z geometrią. 
  • Kompozycja ogrodu powinna być prosta, jego środkowa część – podkreślona, rabaty symetryczne.
  • Duże drzewa i krzewy powinny być posadzone na obrzeżach ogrodu, pachnące krzewy – o ile nie będzie nas od ich zapachu boleć głowa – np. blisko okna.
  • Krzewy zimozielone sadzimy w formie małych, strzyżonych żywopłotów podkreślających geometryczne założenie ogródka.
  • Sadzimy według zasady drabinki: w pierwszej linii rośliny najniższe, w następnych coraz wyższe, a na obrzeżach i w narożnikach duże rośliny i krzewy.
  • Wybieramy rośliny lokalne (zachowując tym samym regionalny charakter ogrodu), ale po rośliny i nasiona zwróćmy się do sąsiadów, zamiast pozyskiwać często chronione gatunki z lasów i łąk.
  • Wybierzmy kwiaty szybko rozrastające się, tworzące dużo kwiatów, łatwe w uprawie; zacznijmy od posadzenia niekłopotliwych, barwnych, obficie i długo kwitnących bylin; potem uzupełnijmy ogród roślinami jednorocznymi.
  • W przypadku wątpliwości co do doboru kolorów – doskonale sprawdza się tradycyjna paleta żółci, czerwieni i niebieskiego. 
Źródła/ strony do przeczytania
  1. Kwiaty, zioła, drzewa i krzewy owocowe w wiejskim ogródku - tekst Elżbiety Borkowskiej-Gorączko
  2. Strona Muzeum w Olsztynku
  3. Tradycyjne wiejskie ogródki - tekst Barbary Perkowskiej
  4. „Wiejskie ogrody – zapomniana tradycja”, Mariola Kukier-Wyrwicka, Dariusz Wyrwicki, broszura wydana przez Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego.
I na koniec małe ogłoszenie – to ostatni moment, żeby kupić/zamówić tatarak, którym tradycyjnie zdobi się domy w Zielone Świątki. Polecam kwiaciarnie przykościelne albo przyozdabiające kościoły – prawdopodobnie panie florystki będą i tak zamawiać tatarak, żeby przyozdobić kościół. (Nie polecam zrywania go –  patrz „Tatarak Iwaszkiewicza/ Wajdy).
„Musiało być wszędzie zielono: w oknach, ścianach, płotach - musiało się mienić świeżym liściem (...). W okolicach Pińczowa na ten dzień mieszkańcy wsi rozrzucają tatarak po podłodze w izbach i przed sieniami, a ponadto majętniejsi włościanie pieką na te święta placek z twarogiem, powszechnie tu nazywany kołaczem” (W. Siarkowski, „Materyjały do etnografii ludu polskiego z okolic Pińczowa, reprint Kielce 2000, s. 25). 

Komentarze

  1. Marzy mi się taki właśnie ogród od lat. Nie tylko dlatego, że kocham stare, wiejskie ogrody, które miały dusze, ale również dlatego, żeby zatrzymać to tujowe szaleństwo w Polsce. Większość ogrodów dziś Polsce to koszmary

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty