Kariera kimono. "Japonizm w modzie" Akiko Fukai

Na fali (specyficznie pojmowanego) urlopowego lenistwa, oraz z czystej ciekawości, przetłumaczyłam dla Was fragmenty artykułu „Japonism in Fashion” Akiko Fukai, kuratorki sztuki specjalizującej się w historii mody i tekstyliów, dyrektorki i głównej kuratorki wystaw w słynnym Instytucie Ubioru w Kioto (Kyoto Costume Institute). Tekst oryginalnie ukazał się w katalogu wystawy o tym samym tytule.

Wersja TL, DR; jeśli interesuje Was historia ubioru, ale np. innego okresu niż przełom XIX i XX w., możecie wejść na stronę prezentującą losowo wybrane eksponaty z kolekcji Instytutu, lub sięgnąć po opracowaną przez nich książkę „Moda. Historia mody od XVIII do XX wieku". Ale szczerze polecam Wam lekturę tego artykułu – sporo się z niego dowiedziałam. Tłumaczę (z niewielkim skrótem) środek tekstu; dobór ilustracji i podpisy pod nimi pochodzą ode mnie.

***
Z lewej: suknia balowa z 1887 r. projektu House of Worth. Francja; jedwab, szkło, nić metalizowana. Met Museum. Z prawej – jedwabny płaszcz wieczorowy projektu Arthura Silvera dla Liberty & Co. Wielka Brytania, 1910-15.
„Japoński hełm, przekrzywiony w bok, wyhaftowany jest na pelerynie projektu przez Charlesa Fredericka Wortha (1825–95), dziewiętnastowiecznego ojca haute couture. Tkaniny wykorzystywane do szycia strojów wieczorowych wykorzystują motywy i techniki z japońskich pasów obi. Kiedy zakładamy na manekin płaszcz wieczorowy uszyty około 1910 roku, musimy odsunąć do tyłu kołnierz, jak w kobiecym kimono, aby odsłonić kark i odtworzyć zamierzoną linię. A kiedy odkładamy sukienkę z lat dwudziestych XX wieku do magazynu, składamy ją płasko, jakbyśmy wkładali ją do japońskiej komody – zupełnie inaczej, niż postąpilibyśmy z trójwymiarowym, zachodnim ubiorem z innego okresu. Zapewne większość osób patrzących na sukienki Madeleine Vionnet (1876–1975) nie postrzega ich jako wyciętych wzdłuż prostych linii i zbudowanych z prostokątów, podobnie do japońskiego kimono; nas jednak za każdym razem uderza nas ich podobieństwo do jego zasadniczej płaskości.
„Suknia z chust” Madame Vionnet z 1920 roku.

Kimono
Na obrazie z 1882 r., znajdującym się obecnie w Hamburger Kunsthalle, Pierre-Auguste Renoir (1841–1919), którego geniusz objawił się w malarstwie portretowym, przedstawił Madame Hériot, żonę Augusta Hériot, głównego udziałowca domu towarowego Louvre. Suknię pani Hériot zakrywa kimono, na którego białym tle wisteria, płynąca woda i inne motywy wyróżniają się żywymi odcieniami oranżu, niebieskości, zieleni i złota. Choć pociągnięcia pędzli Renoira są oszczędne, wzór materiału jest starannie oddany, a proste linie przy szyi i krzywizny luźnych kimonowych rękawów – łatwo rozpoznawalne. Tego typu kimona nosiły kobiety z klasy samurajów na dworze szoguna pod koniec XVIII i na początku XIX wieku. Ich typowa ornamentyka łączyła trawy i kwiaty z czterech pór roku – kwiaty śliwy i wiśni, irysy, glicynie, chryzantemy – a także bardziej abstrakcyjne motywy, takie jak pofalowane pionowe linie, poziome krzywe przedstawiające płynącą wodę i zazębiające się meandryczne wzory na tle rinzu (jedwabnej satyny tkanej we wzory). To, że Zachód docenił ten ostentacyjny przepych jest widoczne nie tylko w malarstwie; można to także wywnioskować z japońskich przedmiotów z tamtego okresu prezentowanych w wielu europejskich i amerykańskich muzeach, oraz z zachowanych zachodnich sukien przerobionych z kosode (prekursora współczesnego kimono). Przedstawiona na portrecie kobieta nosi swoje kimono na wyraźnie zachodnią modłę, nie z połami ciasno zachodzącymi na siebie na sposób japoński, ale rozchylone aż do talii i umocowane pasem (widać, że jej pas dobrany jest kolorem nie do kimona, a do sukienki). Najwyraźniej w czasach, gdy powstał ten portret, kobiety nosiły kimono już jako modny domowy strój, a nie egzotyczny japoński artefakt. W tym samym mniej więcej czasie bohaterka powieści Guya de Maupassant'a „Bel Ami” (1885) nosi „różowy jedwabny peniuar w stylu japońskim, haftowany złotą nicią w pejzaże, niebieską w ptaki, a białą w kwiaty.” Choć nie sposób potwierdzić, że ubiór opisany przez autora jako peignoir japonais to faktycznie kimono, jego opis z pewnością daje do myślenia.

Sytuacje, w których dopuszczano noszenie kimono, dotyczyły miejsc, w których nie stosowały się zwyczajowe ograniczenia społeczne dotyczące ubierania się i zachowania, a mianowicie domu lub balu. Egzotyczne stroje, które pojawiały się na wystawach międzynarodowych, zadebiutowały na obrazach zachodnich artystów i jako kostiumy w japońskich produkcjach teatralnych. W ten sposób zachodnie kobiety tamtych czasów zobaczyły we wpisujących się w trend na japońszczyznę ubraniach typu kimono swobodę i wyzwolenie, a także egzotykę, i w konsekwencji zaadoptowały je jako szlafroki. Szaty z szerokimi rękawami, przeznaczone do noszenia w domu, tzw. „japońskie ubrania poranne” (matinees), oraz szlafroki z japońskiego jedwabiu z Liberty & Company of London promowano od lat 80. XIX wieku w prasie kobiecej, np. „Harper's Bazaar”, które czasami używały słowa „japoński”, by je opisać. Na przełomie wieków zaczęto używać terminu kimono.


Triumfalny pochód kimono przyspieszyły opera i teatr, dwie rozrywki popularne we Francji pod koniec XIX wieku. Podobno kostiumy sceniczne na modłę japońską pojawiły się na paryskiej scenie w 1870 roku, w teatrze im. Goethego, ale później sztuki i opery o Japonii wystawiano jedna za drugą. W 1885 roku wystawiono w Londynie operetkę „Mikado”, w której ważną rolę odgrywały oryginalne kostiumy w stylu japońskim (sic!). W ten sposób znajomość japońskich szat ― kimono lub ubrań w tym stylu ― stopniowo się upowszechniała. Pierre Loti, autor popularnej powieści „Madame Chrysanthème” (1887) postrzegał japońską odzież jako „tak zupełnie odmienną od naszej, że nie sposób jej zrozumieć.”
Sada Yacco (lub Kawakami Sadayakko) 1871 - 1946.
Japońska aktorka Sada Yacco (1872–1946) wystąpiła w Paryżu w 1900 r. Wraz z trupą prowadzoną przez swojego męża, Kawakamiego Otojirō (1864–1911), rok wcześniej opuściła Japonię, i po tournee po Ameryce i Wielkiej Brytanii osiągnęła ogromny sukces na scenie Teatru Loië Fuller w Paryżu, akurat podczas Wystawy Światowej. Jej przedstawienie składało się z fragmentów „Musume Dōjōji”, znanej sztuki Kabuki, i sceny samobójstwa, ale tym, co oczarowało Paryż, była uroda aktorki i jej umiejętność noszenia kimono. Będąc byłą gejszą komponowała swoje stroje z polotem i dobrym smakiem, i to, jak nosiła kimono, wstrząsnęło Paryżem. Szkicował ją Picasso, a ona i jej kimono wywarły silne wrażenie na wielu innych artystach, w tym André Gide'em, Paulu Klee'em, Gustawie Moreau, Nadarze, Julesie Renardzie i Rodinie.
Sada Yacco”, Pablo Picasso, 1901 r.
Sada Yacco stała się ulubienicą Paryża. Korzystając z jej popularności, butik Au Mikado przy Avenue de l'Opéra 42 zaczął sprzedawać „kimono Sada Yacco”. Począwszy od około 1903 r., jego reklama ukazywała się w każdym numerze „Feminy”. Od około 1905 roku w „Le Figaro-Madame” często publikowano reklamy Domu Mody Babani przy bulwarze Haussmanna, i oferowanych przez nich japońskich szat; te szlafroki lub ubrania w stylu japońskim, dające się zaklasyfikować jako nagajuban (kimono pod ubraniem), były propagowane jako najmodniejsze eleganckie peniuary na zdjęciach kobiet z wyższych sfer. Te reklamy skutecznie uczyniły „japoński peniuar” Babani nieodzownym ubraniem modniś. (...)

Forma: Przejście do dwudziestego wieku
Georges Seurat, "Modelki (Les Poseuses)”, 1886
Japonizm w modzie wkrótce wszedł na kolejny poziom, ale by zrozumieć ten proces, trzeba spojrzeć na ewolucję mody w XIX wieku. Kluczowy jest tu kontrast między ubraniem a nagością, szczegółowo i ironicznie opisany przez Marcela Prousta (1871-1922), i przedstawiony przez Georgesa Seurata (1859–91) na obrazie „Modelki (Les Poseuses)” (1886, Barnes Collection, Filadelfia). Zarówno Proust, jak i Seurat przedstawili modę jako formę sztucznie udoskonaloną przy pomocy gorsetu i tiurniury, daleką od naturalnego kształtu kobiecych ciał. Zawiązał się ruch na rzecz odrzucenia ubioru ograniczającego kobiece ciało w tak nienaturalny sposób. W Anglii malarze z grupy Prerafaelitów idealizowali starożytną Grecję i Rzym, a na obrazach nie przedstawiali współczesnych ubrań, ale ubierali modelki w swobodne, nie krępujące ciała ubrania epoki starożytnej i średniowiecza. W odpowiedzi na ich idee architekt i projektant Edward William Godwin (1833–1886) i inni powołali Rational Dress Movement. Liberty & Company, założony w Londynie w 1875 dom towarowy oferujący towary z Japonii, stał się miejscem spotkań awangardy artystycznej; Godwin był tam dyrektorem działu mody.
Projektantka Emilie Flöge, przyjaciółka i muza Klimta, w 'reformowanej' sukni jego projektu, ok. 1906 (choć tak naprawdę nie wiadomo, bo przypisano mu lwią część jej dorobku).
Tymczasem w Europie Gustav Klimt (1862–1918) i Henry van de Velde (1863–1957) próbowali przebić się do zamkniętego świata mody dzięki innowacyjnym projektom strojów. By ich wysiłki odniosły zauważalny sukces, trzeba było poczekać na pojawienie się na paryskiej scenie mody Paula Poireta (1879–1944). Na przełomie XX wieku moda, jak zawsze spragniona zmian, stanęła w obliczu poważnej transformacji. W 1903 roku Poiret zaczął tworzyć ubrania inspirowane kimono, a trzy lata później zaproponował suknie inspirowane stylem starożytnej Grecji i modą okresu Dyrektoriatu. W końcu moda zaczęła powoli zmierzać w nowym kierunku, ku wyzwoleniu z gorsetu. Doprowadziło to do powstania nowej koncepcji odzieży, w której nacisk kładziono nie na talię, ale na ramiona unoszące sukienkę.

Ryciny Paula Iribe'a przedstawiające suknie Poireta z kolekcji z 1908 roku. Widoczne na nich obrazy podkreślają inspiracje historyczne.
Tkanina opadała teraz z kobiecych ramion, tworząc piękną, gładką formę, wynikającą z tego, jak naturalnie układał się materiał. Podobnie jak grecki chiton, skonstruowany wedle tych samych zasad, kimono miało luźną, swobodną formę, kontrastującą z krępującymi  strojami dziewiętnastowiecznej Europy. Moda, dążąca do wyszczuplenia talii aż do momentu, w którym nie mogła iść dalej  ― tak pod względem estetycznym, jak i fizycznym  zaczęła szukać innego źródła inspiracji. Wtedy na scenę wkroczyły chiton i kimono. Moda zachodnia spotkała się z koncepcją odzieży inną niż wszystkie, które ją poprzedzały.
Inspirowana chitonem suknia projektu Mariano Fortuny'ego, z 'orientalnym' płaszczem wieczorowym.
Chociaż wpływ starożytnej Grecji na modę jest  niezaprzeczalny, kimono było bardziej bezpośrednim źródłem inspiracji ze względu na szereg okoliczności historycznych, których wagi zazwyczaj się nie docenia. Za coraz szerszym wpływem kimono leżało równoczesne rozpowszechnianie się japonizmu. Jak delikatnie ujęto to w Les Modes w 1907 roku, w porównaniu z luźnym chitonem i kaftanem, które już znano w Europie, kimono było całkowitą nowością. Co więcej, w przeciwieństwie do nadmiernego zdobienia stosowanego w odzieży zachodniej po okresie średniowiecza, japońskie kimono podkreślało przede wszystkim piękno materiałów, z których szyto odzieżPod tym względem też było czymś świeżym i nowym. Kimono nadało impuls przejściu mody w dwudziesty wiek, stanowiąc o wiele więcej niż egzotyczne źródło inspiracji.


***


W najbliższym czasie na blogu pojawi się kilka wpisów związanych z historią mody, sztuki, garderobą i estetyką ― co jest efektem ubocznym tego, że mogłam w inny niż zwykle sposób pogrzebać w internecie. Mam nadzieję, że sprawią Wam przyjemność. Pozdrawiam!

Ilustracja tytułowa: „Kobieta”, obraz amerykańskiego impresjonisty Philipa Lesliego Hale'a, ok. 1900.

Komentarze

  1. Wspaniały wpis i z niecierpliwością czekam na następne! Twój blog jest prawdziwą perełką!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod komentarzem Agnieszki.Pani blog czytam z ogromnym zaciekawieniem i przyjemnością!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty