Jak wyposażyć pokój gościnny



Od jakiegoś czasu próbuję zdobyć kolejną książkę Geneviève Antoine-Dariaux; najbardziej interesuje mnie (praktycznie niedostępna) pozycja Accent on Elegance (1970), dotycząca etykiety, ale zamieszanie z przesyłaniem rzeczy między kontynentami pokrzyżowało mi trochę plany. Internet przyszedł mi jednak z pomocą i w otwartych na czas pandemii amerykańskich zasobach bibliotecznych znalazłam Entertaining with Elegance (1965). Poniżej fragment poświęcony wyposażeniu pokoju gościnnego.

Cytaty w moim tłumaczeniu, za Antoine-Dariaux, Genevieve. (1965). Entertaining with elegance (pp. 172-174). New York: Doubleday & Company.

***
„(...) prześcieradła powinny być rzecz jasna świeżo zmienione, a pościel odpowiednia do pory, z dodatkowym kocem dla każdego gościa schowanych w szufladzie lub szafce na szczególnie chłodne noce. Dobrze jest też włożyć do szafy dodatkową poduszkę dla każdego gościa. Chodzi o to, by oszczędzić gościowi konieczności proszenia nas o cokolwiek.”
***
„(...) wystrzegaj się zbyt kobiecego wystroju. Delikatne falbanki, które zachwycą starszą ciocię, wydadzą się mniej zachwycające nastolatkowi, którego nasz syn zaprasza do domu na wakacje. Najlepiej jest stworzyć atrakcyjne, wygodne, ale raczej neutralne wnętrze, utrzymane w pozbawionych kobiecych czy męskich konotacji kolorach, takich jak błękit, delikatna zieleń i żółć. Przede wszystkim należy unikać sytuacji, w której pokój gościnny staje się przechowalnią niechcianych mebli, obtłuczonych ozdóbek, i ubrań poza sezonem.”
***
„Okna powinny być wyposażone w światłoszczelne zasłony, które da się dokładnie zasunąć (...) Jednym z niezbywalnych praw każdego weekendowego gościa sen do późna w niedzielę rano. Pamiętaj, by w lecie założyć moskitiery; jeśli tam, gdzie mieszkasz, są komary lub muchy, zapewnij gościom puszkę środka owadobójczego.

Oprócz łóżka musisz wyposażyć pokój gościnny w stolik nocny i dobrą lampkę do czytania, komodę (lub jej ekwiwalent we wbudowanym schowku), szafę na ubrania z zestawem wieszaków na garnitury, sukienki, spodnie i spódnice, jakiś mebel (być może po prostu stół), który posłuży jako toaletka lub biurko, krzesło i kosz na śmieci. Bardzo miłym gestem jest zapewnienie wygodnego fotela do odpoczynku i czytania. Jeśli w pokoju nie ma sporego dywanu, koło łóżka należy położyć dywanik.

Na podstawowe wyposażenie łazienki składają się: zasłona prysznicowa (w razie potrzeby), mata łazienkowa, ręczniki i ręczniczki do twarzy, wszystkie nienagannie wyprane; jedna lub dwie przejrzyste szklanki, dobrze oświetlone lustro, gniazdko elektryczne, półeczka nad umywalką, mały kosz na śmieci, szafka na leki i – jeśli to możliwe – szafka zawierająca dodatkową pościel. Podczas sprawdzania zapasów upewnij się, że w łazience jest nowa kostka mydła dla gości i dużo papieru toaletowego – zapasowa rolka tego ostatniego daje gościom przyjemne poczucie bezpieczeństwa, podczas gdy topniejące zapasy...”

Z jednej strony – do tej pory boleśnie pamiętam, jak przyjaciółka ze studiów położyła mnie spać na łóżku z najbardziej nieświeżą pościelą, w jakiej przyszło mi spać w życiu, z drugiej – komu dziś przyszłoby do głowy pojechać gdziekolwiek bez własnego mydła czy żelu pod prysznic?

***
Teraz przechodzimy do wersji maxi, czyli tego, jak naprawdę umilić gościowi wizytę u Was – bądź też, jeśli traficie na osobnika o słabszych nerwach, sprowadzić na niego stany lękowe lub otępienie. Niestety, przychodzi mi do głowy może jedna, może dwie, góra trzy osoby, które znam, które nie potraktowałyby tak przygotowanego pokoju jako przytyku lub oznaki, że mamy zdecydowanie zbyt wiele wolnego czasu. Co jest przykre, zwłaszcza, jeśli pomyślę, że najbliższe mi osoby, może za wyjątkiem męża, nie zareagowałyby na tak manifestowaną życzliwość dobrze...
„Jest to minimum, które należy uzupełniać zgodnie ze środkami i dostępną przestrzenią. Istnieje jednak wiele opcjonalnych przedmiotów, które rozpieszczą gościa, i będą znakiem firmowym wyjątkowo troskliwej gospodyni:

Na stole: Popielniczka, wybór pocztówek ze zdjęciami regionu, zapas papieru listowego, kopert i znaczków. W szufladzie: nożyczki, kilka ołówków i długopisów, pudełko zapałek (a także świecznik na stole, jeśli mieszkasz na obszarze, gdzie często występują przerwy w dostawie prądu).

Na komodzie: Ładne lusterko, szczotka i grzebień (nie muszę chyba dodawać, że nieskazitelnie czyste). Wazon ze świeżymi kwiatami. Wszystkie szuflady powinny być wyłożone świeżym papierem. W górnej szufladzie możesz umieścić: miniaturowy zestaw do szycia, paczkę agrafek, szczotkę do ubrań, zestaw do czyszczenia butów.

Na szafce przy łóżku: Mały budzik (nakręcony i nastawiony na właściwą godzinę) karafka do wody ze szklanką od kompletu; wybór lekkich lektur (jakaś powieść detektywistyczna, bestseller i antologia), oraz kilka aktualnych czasopism. W szufladzie: zapasowa żarówka do lampki nocnej.

W szafie: Oprócz dużej liczby wieszaków o różnych przeznaczeniach, składany stojak na bagaż. Parasol.

W łazience: Obszerny płaszcz kąpielowy dla każdego gościa. W szafce – dodatkowe rolki papieru toaletowego, mydło, opakowanie środka piorącego, dodatkowe ręczniki i ręczniczki do twarzy. W apteczce lub szafce: kilka podstawowych artykułów toaletowych w rozmiarach podróżnych – pasta do zębów, krem ​​do golenia, maszynka do golenia, kilka nowych szczoteczek do zębów w opakowaniach, tubka kremu typu cold cream, waciki, chusteczki do demakijażu, zmywacz do lakieru, talk, woda kolońska, aspiryna, środki higieny osobistej, jodynę, itp.”
Szczęśliwie (?) autorka dodaje jednak :
„Jednak już kilka z tych dodatków, jak bukiet kwiatów, stanowiłoby wyraz serdecznej gościnności.”
***

Moje ogólne wrażenie po lekturze powyższych wskazówek jest takie, że sytuacja, w której w taki sposób przyjęłaby nas osoba prywatna, byłaby dla większości z nas krępująca; nie mamy już, jako społeczeństwo, na tyle wolnych zasobów, nie tylko finansowych, ale przede wszystkim mentalnych. To, że nie spodziewamy się takiego traktowania ze strony innych, jest dla mnie przede wszystkim oznaką tego, że sami nie jesteśmy już skłonni komukolwiek takiej gościnności zaproponować, być może za wyjątkiem relacji w najściślejszy sposób intymnej.

Drugi wniosek, jaki mi się nasuwa – elegancja została w pewnym sensie wyjęta z rąk osób prywatnych (kultywowanie jej widziane jest jako ekstrawaganckie hobby, a nie po prostu styl życia),  a stała się standardem komercyjnym. Co jest o tyle zabawne, że pewne elementy uchodzące dziś za stylowe wyznaczniki „dobrego życia” (np. profesjonalny i półprofesjonalny sprzęt do zaparzania kawy, akcesoria winiarskie itp.) przed wojną uchodziły za przejaw złego gustu ze względu na... nieprzystający osobie z klasą zbytni profesjonalizm.


***
Na koniec chciałabym się z wami podzielić uwspółcześnionym (mniej onieśmielającym, a bardziej instagramowym) instruktażem przygotowania pokoju na przyjazd gości – co ciekawe, zawiera on kilka dodatków z „listy zaawansowanej” pani Dariaux. Znajdziemy w nim kilka ciekawych podpowiedzi, jak niewielkim kosztem (mówimy o wyprawie do Pepco czy JYSK) zwiększyć komfort gości. (Pierwsze dwie minuty filmu zawierają informację o produkcie sponsora, co starałam się  – nie wiem, z jakim skutkiem – pominąć.)



Reasumując, warto dopilnować, by kilka rzeczy umieścić w pokoju gościnnym i udostępnionej gościom łazience. Na mojej „liście dobrej gospodyni” znajdują się:
  • lusterko do makijażu;
  • niezbędnik higieniczny – waciki, chusteczki, papier toaletowy, ręcznik papierowy;
  • kosmetyki w rozmiarach podróżnych;
  • kosz w łazience;
  • ładnie „podane” ręczniki;
  • ozdobne mydło dla gości; 
  • coś do czytania;
  • miseczka na różności; 
  • ewentualnie taca. 
Co, z materialnych udogodnień, najbardziej uprzyjemniłoby Wam pobyt pod czyimś dachem? Jeśli chodzi o stronę niematerialną, jaki gest/ sposób zaopiekowania się gośćmi ze strony gospodarzy doceniacie najbardziej ?
Zdjęcie tytułowe: Logan Nolin, Unsplash.

Komentarze

  1. Drobiazg który najmocniej zapadł mi w pamięci to położona na poduszce zapachowa saszetka z lawendą własnoręcznie stworzona przez Panią Domu- przemiły akcent.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry z powrotem:-) Tak, to faktycznie miły szczegół, dodaję do notatniczka - dziękuję za inspirację!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty