Glamour na przedmieściach, czyli Frederick's of Hollywood
Ilustracje z katalogu Frederick's of Hollywood, 1977 rok |
Frederick's of Hollywood to firma, na której katalogi prędzej czy później trafia każda osoba zainteresowana bielizną vintage. Jednak fenomen Frederick's nie kończy się na kojarzonej z nimi wymyślnej bieliźnie kształtującej: to małe wysyłkowe imperium dostarczało klientkom także bieliznę nocną, kostiumy kąpielowe, odzież dzienną i wieczorową, obuwie, a nawet peruki.
Natknęłam się kiedyś na stwierdzenie, że rewolucja obyczajowa w Stanach rozpoczęła się z końcem drugiej wojny; do kraju wrócili wtedy amerykańscy żołnierze, którzy we Francji spotykali się z tamtejszymi dziewczętami i zobaczyli, jak wygląda francuska bielizna. Jednym z nich był założyciel Frederick’s of Hollywood, Frederick Mellinger, który postanowił zreformować praktyczną bieliznę Amerykanek i przybliżyć ją do tego, co zaobserwował we Francji.
Pierwszy sklep Mellingera powstał w 1947 roku przy Hollywood Boulevard, ale prawdziwy sukces dało mu wprowadzenie sprzedaży wysyłkowej. Katalogi Frederick's pomagały kobietom zidentyfikować i osiągnąć cele, jakie najczęściej stawiała przed nimi rzeczywistość lat 50. i 60. – znaleźć męża, utrzymać jego zainteresowanie, i prowadzić udane życie towarzyskie, często będące przedłużeniem jego życia zawodowego.
Jak poślubić milionera
Frederick Mellinger podobno już jako czternastolatek zatrudnił się w firmie bieliźniarskiej, i stąd wiedział, jakich artykułów potrzebują kobiety (przypisuje się mu wynalezienie biustonosza typu push-up). Frederick's oferował nie tylko efekt nowości („Jeśli to nowość, to Frederick's; jeśli to Frederick's, to nowość”), kosztownie wyglądające wykończenia i zakres miseczek od A do D, ale też takie rozwiązania, jak nadmuchiwane biustonosze (Mellinger obiecywał dobre dopasowanie i naturalny efekt wizualny), popularne w latach 50. stożkowate staniki ze specjalnymi usztywniającymi przeszyciami i głębokie plunge („bez wypadania!”).
Innym sztandarowym produktem Frederick's była niewiarygodna bielizna modelująca duże obszary ciała, nie tylko ujarzmiając talię i wygładzając ewentualne wałeczki, ale też podnosząc, wypychając, a czasem nawet podkreślając biodra i pośladki poduszkami (dostępnymi w dwóch rozmiarach), co dawało efekt pożądany przy noszeniu spodni capri.
Pasy do pończoch modelujące talię i powiększające pośladki/ biodra |
Jednym z najbardziej znanych sloganów Frederick's of Hollywood było „how to get that marry-a-millionaire look” – nawiązanie do filmu „Jak poślubić milionera” (1953). Jak przytomnie zauważyła moja koleżanka, noszenie bielizny Frederick's gwarantowało, że noc poślubna z ewentualnym milionerem faktycznie będzie pierwszą wspólną nocą małżonków.
Wyszczuplające majtkopasy z piekła |
Bądź jego złotkiem
Oprócz wpierania kobietom konieczności uczestniczenia w bardzo dosłownie rozumianym wyścigu zbrojeń, Frederick's wykorzystywał lęk zamkniętych na przedmieściach żon przed łatwo dostępną w miastach, ambitną konkurencją. Jak sam mówił, nigdy nie słuchał paryskich projektantów, gdyż ci „nie ubierają kobiet dla mężczyzn”, i bardzo wyraźnie widać, tak w projektach, jak i w tekstach reklam, że kobiety szukały w jego kreacjach sposobu na spełnienie męskich fantazji – od bielizny nocnej z cekinami i wykończeniami z piór marabuta, po ubrania dzienne inspirowane kostiumami aktorek z najnowszych filmów.
„Bądź jego złotą dziewczyną”, „wyzwól w nim zwierzę” - czyli jak zdobyć i utrzymać mężczyznę. |
Kobieta, by zapewnić sobie szybki powrót męża z biura, starała się być kusząca tak nocą, jak i za dnia; muszę przyznać, że świadomość patriarchalnego wymiaru przedsięwzięcia nie przeszkadza mi w podziwianiu płaszczyków o dopasowanej do wzoru sukienki podszewce.
Pozwól rozkwitnąć swemu życiu towarzyskiemu
Frederick's oferował klientkom także stroje wieczorowe, obiecując efekt nowości, dramatyzm i glamour prosto z Hollywood. Na moją wyobraźnię mocno oddziałuje fakt, że jak kraj długi i szeroki, kobiety z przedmieść próbowały przyćmić inne kobiety, zakładając na przyjęcia te ubiory rodem z innej rzeczywistości:
Rzecz jasna te suknie wymagały konkretnej bielizny formującej (genialny model biznesowy), butów (o tym za chwilę), a nawet peruk (uczesanych w konkretne, aktualnie modne fryzury).
Do peruki z importowanych ludzkich włosów można było dokupić rzęsy i brwi z ludzkich włosów oraz (droższe) rzęsy z futra. |
Zalety noszenia butów na trzynastocentymetrowym obcasie wg Fredericka Mellingera (widocznego w lewym górnym rogu reklamy): są zalotne, korzystne dla postawy i wyglądu nóg, i sprawią, że mężczyźni będą gwizdać za Wami na ulicy.
Oraz, rzecz jasna, cętki, cekiny i marabut. |
***
Oferta Frederick's wzbudzała na przestrzeni lat wiele kontrowersji; firma była nawet oskarżana o szerzenie pornografii. Zmieniło się to dopiero w latach 80., kiedy zarząd Frederick's postawił na bardziej mainstreamowe wzornictwo i otwarcie sklepów w centrach handlowych w całym kraju. Na początku 21. wieku firma zbankrutowała, dekadę później zbankrutowała ponownie (po drodze zaliczając obowiązkową współpracę z Ditą Von Teese), i wykupiona funkcjonuje jako sklep internetowy z działami o nazwach 'seksowna bielizna', 'superseksowna bielizna' i 'ultraseksowna bielizna', nadal pozwalając ambitnym kobietom realizować 'ich' marzenia.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, będę bardzo wdzięczna za udostępnienie go na Facebooku. Miłego dnia!
Komentarze
Prześlij komentarz