Cywilizowane śniadanie

Oczywiście cywilizowanym miejscem, w którym kobieta winna zjeść śniadanie, jest łóżko 

- pisała w wydanych w 1936 roku "Rozkoszach życia w pojedynkę" Marjorie Hillis. Przeczytałam to z niedowierzaniem, ale ponieważ mam spokojniejszy tydzień, postanowiłam to przetestować i po tym, jak mąż z córką wychodzą rano z domu, wracam do łóżka zjeść śniadanie.

Najbardziej zdziwiło mnie to, że jedzenie śniadania w łóżku nie przekłada się automatycznie na niższy poziom energii czy rozleniwienie.  Przeciwnie, wstaję ze skrystalizowanym planem tego, co chcę danego dnia zrobić, i jakimś cudem kolejność moich działań jest o wiele bardziej efektywna niż to, co zaplanowałam poprzedniego dnia wieczorem; ta kontrolowana dawka lenistwa rano sprawia, że lepiej widzę, gdzie mogę pójść na skróty. (Tu ładny slide show ze zdjęciami kobiet z różnych dekad jedzących śniadanie w łóżku - prawda, że wyglądają na zrelaksowane i zmotywowane jednocześnie? Jedzenie śniadania na własnych zasadach to najwyraźniej pierwszy krok do przejęcia władzy nad światem...)

Trik polega na tym, żeby wypracować sobie system, dzięki któremu stanie przed tobą, na kolorowej tacy, szklanka – duża i ładna, nie jakaś tam zwyczajna – pełna schłodzonego soku pomarańczowego, kubek dobrej parującej kawy i gorąca grzanka przyrządzona tak jak lubisz, z odrobiną marmolady albo miodu.

Autorka podaje też konkretniejsze, mięsne opcje śniadaniowe - wątróbki z drobiu czy gofry z kiełbaskami i syropem (!), ale najbardziej klasycznym "kobiecym" śniadaniem w tym czasie była jednak kawa, sok i tost ze słodkim smarowidełkiem - autorka prosi jednak, by było ich dużo, dobrej jakości, i by były ładnie podane.

Taca może być żółta, szklanka do soku bursztynowa, a porcelana albo angielska z ornamentem kwiatowym, albo biała Wedgwooda, za to na kolorowej serwetce. Tylko proszę, nie zapełniaj tacy zbieraniną skorup z różnych zastaw.

Najbardziej, jak dla mnie, klimatyczną (bo bardzo w stylu noir) tacą śniadaniową, której zdjęcie znalazłam, jest ta:

żródło: Flickr, użytkownik: L u S T R O

Co prawda najczęściej na zdjęciach z epoki widzimy zdjęcia pań jedzących przy stolikach śniadaniowych (łatwo dziś dostępnych w sklepach), można znaleźć też zdjęcia śniadań podawanych na zwykłych tacach - choć często są to albo śniadania 'budżetowe', albo wręcz przeciwnie, za to podawane tam, gdzie priorytetem była oszczędność miejsca - w samolotach lub na transatlantykach:

Śniadanie na pokładzie samolotu w latach 30 - General Photographic Agency, żródło

Gwiazda filmowa Paulette Goddard je śniadanie w łóżku na pokładzie statku "Queen Elizabeth" (lata czterdzieste)

Ze względu na oszczędność miejsca, uniwersalność i chęć uniknięcia problemów z ewentualnie psującymi się nóżkami, zdecydowałam się na zwykłą, stabilną tacę (podobną do tej, choć z drewnianym dnem), która bardzo dobrze się sprawdza.

A Wy - czy byłybyście w stanie wygospodarować czas na śniadanie w łóżku? A może uważacie, że jest to coś, co powinien zrobić dla Was ukochany i kompletnie nie widzicie tego poza romantycznym kontekstem?

Wszystkie cytaty pochodzą z książki "Rozkosze życia w pojedynkę" Marjorie Hillis, wydanie oryginalne - 1936, wydanie polskie w tłum. Ewy Godyckiej 2008

Komentarze

Popularne posty