Elegancja moralna
„Zagadnienie, jak stać się piękną i nią pozostać, podobać, się, wabić, nie
polega tylko na przepisach i mniej lub więcej zręcznych manipulacjach. Życie
duchowe pojawi rozjaśnić lub zaćmić urodę (...).”
„[Osoba] naprawdę dobra i inteligentna emanuje żywą i przyciągającą
światłością, która będzie widoczna w rysach jej twarzy i nada jej rzeczywisty
urok, niezależnie od wieku i rysów twarzy.
Nasze zmartwienia, radości, zmęczenia, wysiłki, bunty, uniesienia i gniewy
zapisują się z biegiem lat na naszych twarzach i przewaga takiej czy innej
cechy naszej osobowości modeluje nasze uczucia i nasze rysy. Zmiana ta jest
zrazu niedostrzegalna lecz pewna i każdy z nas wie, że dokonuje się ona na
twarzy zależnie od sposobu przeobrażania się. Dlatego możemy wybrać sobie
twarz o wyrazie otwartym i spokojnym, tak jak możemy postanowić, że ubiór nasz
będzie nienaganny i elegancki. W jednym i drugim przypadku zależy to od naszej
woli.”
„[Jeżeli] przyzwyczaiłaś się do walki z niedbalstwem, nie tolerujesz plam
na swoim ubiorze, jeżeli poszukujesz wszędzie harmonii kształtów i kolorów i
nie poddajesz się pokusie niedbalstwa, nawet czując się zmęczona, albowiem
pragniesz okazać mężowi, dzieciom i przyjaciołom wizerunek przyjemny i
harmonijny to dzięki temu zdobędziesz sztukę panowania nad sobą. A to właśnie
prowadzi do elegancji moralnej.
Pamiętaj, że sposób ubierania i zachowania się wpływa na umysł i jeżeli
staranie się o elegancję zewnętrzną nie prowadzi do elegancji moralnej,
pozostanie ona niezupełna, ponieważ obie są nierozłączne. Na przykład,
potępiając krzykliwość i pospolitość u innych, wyłączysz ze swoich manier
nerwowość i porywczość.”
„Co więcej, powodzenie, jakiego każdy ma prawo oczekiwać w życiu, powodzenie
wynikające z osobistego promieniowania, będzie łatwiej zapewnione, jeśli
wyzyskasz wszystkie swojej atuty, zarówno w dziedzinie umysłowości i uczucia,
jak i zwykłej zewnętrznej elegancji. Takie połączenie piękna i harmonii odbije
się korzystnie nie tylko na twoim sposobie ubierania się, na ruchach i na
rysach twarzy, ale także spowoduje blask spojrzenia i czar uśmiechu
oraz wywoła dookoła ciebie tę tajemniczą aurę, która potrafi działać na innych
jak magnes. Tak więc - w umiejętnym rozwijaniu elegancji osobistej, polegającej
na połączeniu wszystkich dodatnich pierwiastków twojej osobowości, leży, jakże
często, klucz do powodzenia i do szczęścia w życiu, którego tak naprawdę
wszyscy przecież najgłębiej pragniemy.”
Całość wpisu to fragmenty książki „Przewodnik elegancji” Jacqueline du Pasquieur, tłum. Bohdan Beuth, Warszawa 1958.
Na zdjęciach widzicie Lilly Jarlsson,
chwilowo nieaktywną niemiecką vlogerkę vintage – jak dla mnie uosobienie urody
wewnętrznej i zewnętrznej.
Komentarze
Prześlij komentarz