Francuski łącznik

Barénia - perfumy drzewne i niepowtarzalne Rozjaśnianie włosów - zmiany w stylu Biała męska koszula - inspiracja stylem Lidii Popiel Royal Collection - jakość koszul Styl stewardessy - granat kontra biel Buty Vagabond - Symbiosis Poszukiwanie idealnej torebki - bordowa Serena Paryski styl według Natalii Hołowni Wiosenne zakupy i refleksje

Barénia już do mnie jedzie.

Niby to jesienny zapach, ale nie mogłam się oprzeć pierwszym perfumom od lat, które wydały mi się nieoczywiste i niepowtarzalne. (W zasadzie, jeśli o tym, pomyśleć, co najmniej dwa z moich ulubionych życiowo zapachów - Słoń ze swymi korzennymi przyprawami, a Angel z migotliwym festiwalem słodyczy - stanowiły przełomy w perfumiarstwie.) Barénia jest od nich o wiele doroślejsza i mniej krzykliwa, ale tyle się w niej dzieje drzewnie-mszanie-ziemiście, że zamiast kupić kolejną próbkę, zamówiłam flakon 100 ml.

Rozjaśniam włosy, pierwszy raz od kilku lat - wczoraj siadłam na fotelu u fryzjera mówiąc, że w zasadzie mogłabym od razu wyjść jako blondynka; zastanawiam się nad tym od miesięcy, i dotarło do mnie, że póki tego nie zrobię, nie zaznam spokoju, a być szatynką zawsze zdążę. (Może wreszcie potrzebuję być bardziej widoczna?) Mieliśmy dwie godziny, a nie trzy, wyszłam więc z - pun intended - jaśniejszą głową i refleksami. Mąż się chyba jeszcze nie zorientował.

Przypomniało mi się też, że w zeszłym roku chciałam sobie kupić białą męską koszulę, jak Lidia Popiel. Mam w szafie kilka szytych na miarę koszulowych bluzek z monogramem, ale ciągnie mnie do tej zadzierżystości - w sieciówkach nie znalazłam jednak niczego, co spełniłoby moje oczekiwania. Później zastanawiałam się nad zamówieniem koszul z Indii, co przez jakiś czas robił mój mąż, ale jak się okazało, te koszule też zdradziły go o świcie, drąc się przy mankietach (to teraz częsty problem, niezależnie od tego, gdzie są szyte), i jakoś o tym zapomniałam. Przy najbliższej okazji mamy się wybrać do Royal Collection, poszukać koszul - niebieskich lub w drobną kratkę dla niego, białych dla mnie. 

(Update: Royal Collection zawiodło nas jakością i cenami. Większość koszul była szyta z bawełny jakości pozostawiającej wiele do życzenia, a te lepsze kosztowały w granicach 800-1000 zł i wyglądały na modele sprzed ładnych paru lat - naprawdę mało kto dziś nosi podwójne mankiety. Wygląda na to, że mąż przeprosi się z Hindusami i będzie kupować koszule na rok, i/lub przetestuje ofertę Henderson shirts. Ja odpuściłam.)

Także przeglądając sklepy internetowe szukam bieli, świeżości, po raz pierwszy od dawna. Koledzy z pracy śmieją się ze mnie, że najlepiej czuję się ubrana jak stewardessa (zawsze z dużą przyjemnością przyglądam im się podczas lotów i w komunikacji miejskiej), ale zwykle wyjściowym kolorem jest dla mnie granat, a teraz ciążę ku bieli. Większość rzeczy wraca jednak do sklepów.

Swoją drogą, tu znajdziecie świetny film o historii uniformu stewardessy -  dzięki niemu wreszcie pojęłam, skąd biorą się pojawiające się czasami, głównie w ubiorach stewardess linii azjatyckich, pelerynki.

Wybieram się też do Galerii Mokotów obejrzeć w Symbiosis buty Vagabond. 

Szukam torebki - jednak nie shopperki, kopertówki czy worka, które według Natalii Hołowni powinna mieć każda dziewczyna pretendująca do paryskiego stylu, ale ładnej listonoszki. Jest jednak trochę ciężko, bo moje warunki brzegowe (srebrne okucia, osłonięty zamek, rozmiar) wykluczają wiele z ciekawszych modeli. Na razie kupiłam bordową Serenę - mniejszą, niż zakładałam, ale ujmującą fasonem i kolorem. Jeśli macie jakieś podpowiedzi, piszcie!

A Wy, czego szukacie na wiosnę?


Zdjęcie tytułowe: Junko Nakase, Unsplash.

Komentarze

  1. Ponad rok temu tez poszukiwałam listonoszki, miała spełniać podobne warunki, co Twoja, do tego miała być półokrągła. Znalazłam, kupiłam, nawet zdawałoby się porządnej marki i za konkretna cenę, a ona po 11 miesiącach się rozpadła. Pieniądze odzyskałam, ale jak sobie pomyśle, że mam rozpocząć poszukiwania od nowa to nie mam siły.
    Torebka, którą wybrałaś jest bardzo ładna, wygląda na świetnie uszytą, i będę się przyglądać tej marce, może i dla siebie coś znajdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten komentarz, upewniasz mnie w przekonaniu, że nie jest tak, że to mnie się wydaje, tych torebek po prostu nie ma... Jeśli jednak coś uda mi się znaleźć, dam znać!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty