Jak ubierać się do szkoły. Poradnik dla uczniów i nie tylko

Zapięłabym jeszcze jeden guzik sukienki, ale poza tym jest w porządku :-)
Właściwy do sytuacji i miejsca ubiór jest jednym z przejawów umiejętności przyzwoitego zachowania się, które z kolei lubię porównywać do ładnej postawy. Wiemy, że zdrowo i ładnie jest być wyprostowanym, ale często pozwalamy sobie na garbienie się, uzasadniając to tym, że gdy tylko zajdzie taka potrzeba, możemy się wyprostować. Ale a) liczy się to, jak jesteśmy postrzegani przez większość czasu, b) budujemy złe nawyki, c) ciężko jest o swobodę (w tym przypadku wyboru stroju, poruszania się w nim), kiedy coś robimy sporadycznie. 
Jeśli ćwiczymy kulturalną interakcję z nieznajomymi dorosłymi, i nie chodzimy cały czas w bardzo swobodnym ubraniu, w różnych formalnych sytuacjach (egzaminy ustne, rozmowy kwalifikacyjne na studia) będziemy czuli się zgrabniej, naturalniej i pewniej.
Dlatego martwi mnie widoczny już od przedszkola trend, by w żaden sposób (nie myślę o zakazach, tylko pozytywnym modelowaniu) nie kształtować tego, jak ubierają się uczniowie. Przeciwnie, coraz starsze dzieci zachęca się do ubierania się przede wszystkim miękko, wygodnie i swobodnie, nie pokazując im ambitniejszych wzorców i alternatyw (choćby do sportowego obuwia zmiennego), a potem od wielkiego dzwonu każe im się wbijać w „strój galowy”, którego często nawet nie potrafią obsłużyć (np. szerokie białe koszule, wypuszczane ze spodni jak komże...). 

Taki ostry podział na swobodę i „odświętność” niczego nie uczy, poza tym, że uczniowie często wcześnie dochodzą do wniosku (z którego nie wyrastają), że w eleganckich ubraniach źle się czują – tak z powodu braku przyzwyczajenia i wyrobionej powściągliwości ruchów, jak i dlatego, że brak im wiedzy, by wybrać fasony i materiały odpowiednie dla siebie (i do sytuacji, np. temperatury). Dlatego bardzo ważne jest to, żeby przy dziecku/ nastolatku mówić o tym, czym jest strój stosowny do okazji i jakie funkcje spełnia (choć może się to skończyć w nieoczekiwany sposób – moja siedmioletnia córka, mierząc sukienkę na wesele, która przepięknie na niej leżała, zaparła się, że jej nie chce, bo... sukienka jest biała, a ona wie, że gościom nie wolno).
  • Jeśli podczas lektury tego posta pomyślisz, że nikt się tak nie ubiera – być może w Twojej szkole nie, być może w innych szkołach też nie wszyscy lub mniejszość, ale to właśnie jest poziom, do którego warto aspirować.
  • Jeśli osoby, które powinny dawać Ci przykład, nie spełniają swojej roli, proszę, korzystaj z ich kompetencji merytorycznych, ale nie naśladuj w tym, w czym nie są dobrym wpływem. Dziś na szczęście nie jest już tak, że nie widzimy świata poza najbliższym otoczeniem, i że nauczyciel jest pierwszym po rodzicach wzorcem elegancji. Znajdź sobie zewnętrzny wzorzec do naśladowania i dyskretnie, nieostentacyjnie, nie naśmiewając się z nikogo, ciągnij w górę.

***
Ten wpis powstał wpis na podstawie moich obserwacji, uwag wymienianych z innymi nauczycielami na temat ubrań uczniów, oraz książki „Współczesny savoir-vivre dla nastolatków” Marcina Przewoźniaka i Joanny Jabłczyńskiej (Publicat, 2007 – szukajcie jej  w bibliotekach i na Allegro), którą serdecznie polecam uczniom i wychowawcom.
Trzy podstawowe zasady: 
  • Jesteśmy czyści i pachnący czystością.
  • Chodzimy bardziej zakryci, niż odkryci.
  • Strój codzienny nie oznacza swobodny.
Na miejscu jest elegancja typu sportowego, bluzki, koszule, dyskretna biżuteria; u chłopców – długie spodnie (nie dresowe), w upały – za kolano.


Szkoła - na co dzień
On: Strój dowolny, ale niezbyt krzykliwy kolorystycznie, rękawy osłaniające ramiona, nogawki zakrywające nogi do połowy łydki albo do kostek.

W szkole (i w pomieszczeniach w ogóle, i mówiąc do kobiet…) nie nosimy czapek.
Ona: Strój dowolny, niezbyt krzykliwy kolorystycznie, oszczędne stosowanie ozdób, zakryte ramiona, brzuch, pępek. Generalnie bardziej się ubieramy, niż rozbieramy, i stawiamy na wdzięk, a nie na seks.
Nie na miejscu: u dziewcząt spódniczki/szorty krótsze, niż czubek swobodnie puszczonej dłoni, topy pokazujące pępek, epatowanie ciemną bielizną spod przejrzystych bluzek i trend 'bielizna na wierzchu' w całej rozciągłości; u chłopców – krótkie spodnie pokazujące kolano, wystające znad spodni bokserki, epatowanie klatą.


Szkoła – egzamin
On: ciemne spodnie, jasna koszula, ciemny sweter lub marynarka. Czarne buty. Nie łączymy marynarek z obuwiem sportowym. Można bez krawata, dopuszczalny krawat kolorowy.
Ona: Kostium, sukienka z żakietem, spodnie z żakietem, spódnica z jasną bluzką i żakietem lub swetrem. Rękawy długie lub trzy czwarte. Ciemne buty.
Warto dopytać, jakie są reguły lokalne dotyczące egzaminów w upały – w moim odczuciu zestaw koszula (z marynarką w przypadku ustnego) / bluzka i ciemne spodnie/ spódnica/ niesportowe obuwie może być w porządku. 
Trzy przykazania dla niej:
  • Na wyjątkowe okazje zakładamy buty z pełnymi noskami (nie peep-toe).
  • Jeśli już założyłaś mini, nie zakładaj, siedząc, nogi na nogę. (Dodatkowo: obcisła spódnica/ sukienka mini sprawia kłopot przy wstawaniu. Jaki?)
  • Ramiączka i boki stanika nie powinny być widoczne.

Trzy przykazania dla niego:
  • Gdy wkładasz koszulę, krawat i marynarkę, tylko jeden z tych elementów może być we wzorki (krata to też wzorek). Inaczej całość wygląda krzykliwie.
  • Nie napychamy kieszeni różnymi przedmiotami. 
  • Jeśli chcesz wyglądać elegancko, skarpetki powinny być ciemniejsze od spodni.
(Powyższe tabele i „przykazania” przytaczam (w brzmieniu niedosłownym) za „Współczesnym savoir-vivre dla nastolatków”.)

***
Poniżej zdjęcia przykładowych codziennych zestawów do szkoły  zwróćcie uwagę na to, jak wyglądają widoczne na zdjęciach dżinsy:   
 
Jak widzimy: 
  • Mało wzorów, brak napisów (osobiście jeżą mnie widoczne na ulicy koszulki z napisami „Drinking Team”, „I Give Zero Fucks”, „In Memory of When I Cared” itp. Za to absolutnie aprobuję prowokacyjne cytaty z klasyków.)
  • Brak rzucających się w oczy dodatków. 
  • Nieposzarpane, najlepiej ciemne dżinsy. (Krokiem dalej są chinosy.)
Dwie chwile prawdy dla chłopców (i mężczyzn):
  • Koszule z krótkim rękawem to błąd Matrixa. Ich nie ma. Fakt ich istnienia należy po prostu wyprzeć. Na szczęście długi rękaw można podwinąć (co widać na trzecim zdjęciu).
  • Pal sześć garnitur – często nawet nie wiecie, o ile lepsze wrażenie robicie na otoczeniu, wybierając półbuty zamiast obuwia sportowego. 
***
Co nosi moja córka, która właśnie zaczyna naukę w podstawówce? Koszulki polo, bawełniane longsleeves, dżinsy, chinosy, i sukienki, z którymi dogaduje się lepiej, niż ze spódniczkami. Świetnie sobie radzi bez wszechobecnej miękkości i gumek w talii. A jak mogą wyglądać zestawy dla nastolatek?
Jakoś tak wyszło, że zestawieniach powyżej prawie nie widać bluzek i sukienek, ale doszłam do wniosku, że a) to jest to bardzo łatwe do ogarnięcia, jeśli w przypadku spódnicy/ sukienki pamiętamy o długości, b) w przypadku swetra łatwiej o brak jasności, jaki sweter jest OK.

Uważajcie na Pinteresta! To, co wyskakuje po wrzuceniu haseł „strój do szkoły”, albo „właściwy strój do szkoły” (przynajmniej po angielsku), może przyprawić wrażliwe jednostki o oczopląs i niestety najczęściej nie jest tym, czego szukamy. 

Jeśli jesteście już zaawansowane, i szukacie zdjęć bardziej wyszukanych zestawów i dokładnych wytycznych, jakie elementy garderoby, buty, dodatki idealnie wpisują się w styl szkolny, gorąco polecam wpis Chic zamiast sexy, czyli nastolatki w świecie klasyki na blogu Szkoła Dam. 


Jak się malować? Nie tak:
Widzę na tych zdjęciach co najmniej pięć (i pół) rzeczy, dla których nie ma miejsca w makijażu szkolnym, a które czasem widuję: sztuczne rzęsy, bardzo mocno podkreślone brwi, ciemna kreska wewnątrz oka, smokey eye, bardzo przesadzona 'jaskółka', dość mocny róż. Nie na miejscu w szkole (a potem biurze) jest też wykończenie makijażu à la 'tafla'.

Paznokcie powinny być naturalne, zadbane, krótkie, bez obgryzionych skórek i naklejanych ozdób. Lakier raczej dyskretny niż czerń, czerwień czy inna fuksja; jeśli faktycznie kolor – to na paznokciach krótkich i średniej długości. 

Ponieważ do szkoły przychodzimy pracować i skupiać się w grupach, biżuteria nie powinna nikogo rozpraszać rozmiarem, brzęczeniem, bujaniem się, nadmiernym błyszczeniem.

***
Jeśli uważasz, że ktoś z Twoich znajomych mógłby skorzystać z tego tekstu, podziel się nim, proszę, na Facebooku bądź Twitterze. Trzymam kciuki za Wasz udany powrót do szkoły!

P.S. Skoro tu jesteś, być może zainteresuje Cię najpopularniejszy post na moim blogu nieoczywiste, skuteczne sposoby na poprawienie charakteru pisma.


Zdjęcia: Pinterest.

Komentarze

  1. Wspaniale byłoby oglądać tak prezentującą się młodzież <3
    Czy dobrze pamiętam, że jakiś czas temu pojawił się u Ciebie wpis o swobodnym ubiorze? Chciałabym sobie odświeżyć temat, ale za nic nie mogę go znaleźć...
    I jeszcze spytam - czym można zastąpić koszulę/bluzkę koszulową w stroju biurowym? Mam sylwetkę, która źle się prezentuje w takich fasonach (taka, powiedzmy, "wybujała" klepsydra) i prawie zawsze źle leżą, a poprawki u krawcowej są dla mnie zbyt kłopotliwe.
    Pozdrawiam i życzę pięknego ostatniego weekendu wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem ją widzę, i staram się wtedy chwalić :-)

      Jeśli chodzi o wpis o swobodnym ubiorze, to może być to: https://wstroneretro.blogspot.com/2019/08/czy-naprawde-nikt-mnie-tu-nie-zna-czyli.html

      Co do koszul - mam bardzo podobnie - swoją figurę określam jako "leniwą klepsydrę", w koszulach wyglądam zasadniczo, a typowo damskich bluzek nie lubię. U mnie sprawdzają się sukienki o linii ołówka i zestawy spódnica + sweter lub bluzka z dzianiny. Tak naprawdę te trzy opcje - bluzka+koszula+opcjonalnie żakiet, sukienka (najczęściej z dekoltem w szpic i wyłogami), oraz spódnica+sweter stanowiły dla kobiet klasykę stroju biurowego.

      Na pewno wiesz, że dla klepsydry, zależnie od budowy, sprawdzi się dekolt typu woda, szpic (ja je lubię tylko w swetrach), albo łódka - poszerza ramiona, ale może optycznie odelżyć resztę. Moją ukochaną bluzkę z dekoltem 'woda' kupiłam lata temu w Promodzie, ale widziałam też coś niedawno w Tatuum, tylko tam trzeba wszystko mierzyć, bo fasony są trochę nieprzewidywalne... https://www.tatuum.com/pl/search?tag=do+biura&n=221

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Pięknie dziękuję za wskazówki :)
    Sama dopadłam w zeszłym roku bluzkę z dekoltem "woda" w Top Secret, choć rzadko noszę ubrania tej marki. Bardzo ją lubię i szukam podobnej.
    Mam wrażenie, że sylwetka klepsydry (przynajmniej moja, niezbyt szczupła, w rozmiarze ok. 40) najbardziej lubi jednak sukienki. I w ogóle, sukienki są wygodniejsze. Jeszcze nie umiem ogarnąć noszenia ich zimą, ale w końcu spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję ślicznie, kochana Ewo <3 W klasie (a może nawet w całej szkole?), do której chodzi mój syn, lat 14, jest tylko jedna dziewczyna, która się tak fajnie ubiera, jak to pokazałaś. Ależ ja lubię jej się przyglądać ukradkiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry:-) u mnie jest takich nastolatków trochę więcej, ale to mniej reprezentatywne chyba środowisko...
      Pisałam kiedyś chyba u Ciebie na blogu, że miałam kiedyś studentkę, którą do tej pory pamiętam - powściągliwe, gładkie szare sukienki, długie, zadbane blond włosy (zanim jeszcze były modne) - wyróżniała się niesamowicie.

      Usuń
  4. Teraz moda obowiązuje nawet dzieci w podstawówce. Gdy czytałam na dzieciswiat.pl (portal parntingowy) o tym jak to teraz wygląda nawet z plecakami to naprawdę mogłam powiedziećna koniec jedynie - wow, "za moich" czasów było łatwiej. ALe tak jak jest w tym wpisie mimo tylu dostępnych terazopcji trzeba znać umiar.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zwykle dziewczynki musza sie cale zakrywac a szkola nie pozwala uczniom wyrazac siebie swoim stylem a zyjemy w 21 wieku przykra sprawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale gdzie piszę, że dziewczynki mają się zakrywać bardziej niż chłopcy? Wspomniałam o pępku, ale naprawdę przez 15 lat pracy nie widziałam chłopaka, który przyszedłby do szkoły w tak kusej koszulce. Mnie a propos 21. wieku bardziej złości to, że strój galowy w większości szkół oznacza spódniczki dla dziewcząt, a naprawdę jestem tutaj za dopuszczeniem spodni. Pozdrawiam:-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty