Jak poprawić charakter pisma - skuteczne sposoby dla nastolatków i dorosłych


Zazwyczaj nikogo z uczniów nie muszę przekonywać, że warto popracować nad swoim charakterem pisma – na ogół wiedzą, że może być lepiej – ale mało kto jest autentycznie zmotywowany. I dopiero  zupełnie niedawno pojęłam, że co prawda daję im ćwiczenia, ale nie dzielę się z nimi wiedzą o tym, jak do nich podejść, żeby spowodować realne zmiany. Dzisiejszy wpis jest więc zbiorem porad, jak ułatwić sobie naukę ładnego, czytelnego pisania.

I. Staraj się pisać częściej.
Najmniejszym wysiłkiem, jaki może wykonać uczeń, którego w nieodległej przyszłości czekają egzaminy pisemne, jest oddawanie prac domowych pisanych wyłącznie ręcznie (może tu pomóc umowa z nauczycielem). Wydruki łatwiej jest czytać i oceniać, ale pisanie pracy w edytorze tekstu odbiega od pisania pracy w warunkach egzaminacyjnych na dwa zasadnicze sposoby; po pierwsze, nie przygotowuje to dłoni na wysiłek, po drugie – praca najczęściej nie powstaje linearnie, tylko przy wykorzystaniu opcji przenoszenia, kasowania i korygowania fragmentów tekstu, nie uczy więc koniecznej dyscypliny. Od uczniów w klasie maturalnej przyjmuję tylko prace pisane ręcznie. Rozumieją, dlaczego.


Wersja dla dorosłych: staraj się jak najwięcej zapisywać ręcznie – w domu, na uniwersytecie, czy w pracy. Po pierwsze, podobno najłatwiej przyswajamy informacje zapisane własnym pismem. Po drugie, notowanie dla laptopie jest zazwyczaj nie tylko powolniejsze niż pisanie ręczne, co potwierdzają moi uczniowie, ale też głośniejsze, co może przeszkadzać innym w warunkach uniwersytecko-czytelnianych. Często na tym etapie osobom pracującym nad pismem zaleca się też założenie dziennika.


II. Uporządkuj miejsce, w którym piszesz, zadbaj o postawę.
Obojętnie, gdzie piszesz, zadbaj o porządek. Siedzenie pod kątem do pulpitu, brak miejsca, by położyć kartkę pod kątem prostym do krawędzi pulpitu, konieczność pamiętania, by pisząc, nie strącić czegoś łokciem ani nie zaplątać się w kable – ciężko nazwać to sprzyjającymi warunkami do pracy, głównie z powodu niemożności utrzymania poprawnej postawy ciała bez wysiłku.

Jak siedzieć przy pisaniu? Prosto, ale nie sztywno. Delikatnie zegnij nieużywane palce dłoni piszącej, niech odpoczywają; dłoń powinna spoczywać na stole. Kiedy będzie ci niewygodnie przesuwać dłoń w dół, żeby zapisywać kolejne linijki, po prostu przesuń kartkę wyżej, zamiast odsuwać się od stołu i rezygnować z podparcia dla dłoni.  

III. Wybierz swoje narzędzia, zadbaj o dobry chwyt.
Standardowo utożsamiamy eleganckie pismo z pisaniem piórem (dla ułatwienia, przyjmijmy, że kiedy odtąd piszę 'pióro', mam na myśli także długopis), ale jeśli masz problem z dobrym chwyceniem pióra, co powoduje zbytnie napięcie w dłoni, można zacząć od jednego z piór ergonomicznych, uczących dłoń poprawnego sposobu trzymania go. (To, że teraz sama takiego nie potrzebuję, jest w dużej mierze zasługą tego, że w podstawówce i liceum byłam ogromną fanką czarnego, już nieprodukowanego, ergonomicznego długopisu Staedtlera.) Jest ich wiele wzorów – także dla leworęcznych i osób, które wolałyby pisać czymś utrzymanym w mniej cukierkowej stylistyce.

Ilustracja poniżej przedstawia najpopularniejszy (nie mylić z jedynym właściwym) sposób trzymania ołówka/ długopisu/ pióra:

IV. Ćwicz drobną motorykę.
Pamiętacie wcześniejsza wzmiankę o drobnej motoryce? To ona pozwala nam wykonywać drobne, celowe, powtarzalne ruchy piórem i w rezultacie zapanować nad kształtem liter. Jak piłkarz, który przede wszystkim musi umieć biegać, ‘bazgrząca’ osoba musi nauczyć dłoń nowych ruchów. Ten etap jest bardzo ważny  powoli nam szybciej osiągnąć pożądane efekty bez zniechęcenia się, a wykonywanie tych ćwiczeń przy różnych okazjach wzmocni naszą motywację. (Wszystkie ćwiczenia w tej sekcji pochodzą z tej strony.) 
  • Rozdziel starą gazetę na pojedyncze strony. Zgnieć każdą z osobna, używając do tego tylko jednej ręki (uwaga, to ćwiczenie brudzi ręce).
  • Weź kawałek glinki modelarskiej. Pokrusz ją na małe kawałki równego rozmiaru, używając tylko swojej dominującej ręki. Z każdego kawałka uformuj trójkąt, używając do tego kciuka, palca wskazującego i środkowego. Tymi samymi palcami uformuj z trójkątów kuleczki.
  • Weź piłkę tenisową. Połóż ją na ziemi tuż przy stopie i, siedząc lub stojąc, „przeprowadź” ją w górę nogi aż do biodra.
Ćwiczenia na papierze. Potrzebne będą:
  • papier kancelaryjny (w linie);
  • na początek – ołówek, ergonomiczny bądź z nakładką ułatwiającą chwyt;
  • opcjonalnie – podkładka umożliwiająca pisanie pod kątem.
Nie rezygnuj, jeśli nie masz którejś z tych rzeczy – ja piszę piórem na papierze z szeroką linią, bez podkładki. Pamiętaj: im mniej sprzętu, tym częściej będziesz mógł/ mogła ćwiczyć.

Na początek  –  linie równoległe. To ćwiczenie pomoże ci utrzymać orientację liter, będą mniej zwichrowane. Ważne jest, żeby linie były a) równoległe, b) w jednakowej odległości od siebie, c) równej długości.




Parallel lines practice drills.
source: natashalh

Po kilku liniach zacznij rysować linie poziome – jeśli piszesz na papierze kancelaryjnym, postaraj się, żeby narysować dwie zewnętrzne kreski z każdego pionowego zestawu na gotowych liniach, a trzecią między nimi. Skup się na tym, by linie były równej długości i idealnie równoległe. To ćwiczenie pomaga uzyskać kontrolę nad piórem.




source: natashalh
Chmurki  postaraj się zmieścić jedną chmurkę w jednej linii papieru kancelaryjnego. Tu staramy się o to, by brzuszki były tej samej wielkości. To ćwiczenie pomaga rysować ładne brzuszki i krzywizny, oraz utrzymywać równą wielkość liter.
source: natashalh
Tu znowu ja:) Jeśli te ćwiczenia z jakiegoś powodu nie są dla Ciebie, spróbuj tego:
  • Na papierze w linie ćwicz duże X, O, H, równoległe skosy, pionowe i poziome ósemki, wężyki, plusy, puste kwadraty, prostokąty – cokolwiek przyjdzie Ci do głowy. Staraj się, żeby te znaki były powtarzalne, w równych odległościach od siebie. W miarę postępów rysuj coraz mniejsze i mniejsze kształty. 
  • Zacznij pisać rzędy liter – najpierw dużych, potem coraz mniejszych.
I tu dochodzimy do pytania:

V. Jakiego pisma chcesz?
Oczywiście, możliwe, że chcesz opanować zupełnie nowy krój pisma, jak obcy język, i nim się płynnie posługiwać. Zakładam jednak, że większość z nas chce po prostu zreformować własny charakter pisma, i zyskać na czytelności, powtarzalności, i estetyce bez rezygnacji z indywidualności. Dlatego, nim przejdziesz do ćwiczenia zapisu pełnych słów, zdań czy akapitów, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie są cechy właściwe Twojemu pismu, i w którym kierunku je „podciągnąć”, by nie straciło indywidualnego charakteru. A więc podstawowe dwa pytania, na które warto sobie odpowiedzieć, to:
  • Czy Twoje litery mają pętelki?
  • Czy litery się ze sobą łączą, i jak często: nigdy, czasem, zawsze?
Moje litery mają pętelki i łączą się częściej, niż nie, co potwierdza wniosek, do którego doszłam kilka lat temu, a mianowicie, że najbardziej jestem zadowolona z kroju mojego pisma po „kuracji” kursywą.

Można też spojrzeć na kwestię 'zdobywania pisma' inaczej, i na podstawie klasycznego kroju opracować własny, łatwy do użycia alfabet. Tu mały materiał do researchu – teksty o kursywie, princie i italiku z bloga sierysuje.pl.

VI. Ćwiczenia. 
To bardzo fajny moment, kiedy wreszcie zaczynamy pisać. Podrzucam Wam trochę linków, pod którymi można znaleźć ćwiczenia:

Print. W podlinkowanym wyżej wpisie o princie można ściągnąć darmowy e-book, tu znajdziecie darmowy, anglojęzyczny podręcznik do printu.

Italic. Nie znalazłam materiałów, co do których miałabym pewność, że są dobre, ale jak wyżej, Agata z sierysuje.pl daje użyteczne wskazówki i linki do filmów.

Kursywa. Krój jest bardziej skomplikowany, ale z materiałami jest względnie łatwo – jest to polskie pismo szkolne, w związku z czym same literki można poćwiczyć na materiałach stąd lub stąd, (przyda się tracing guide, czyli wskazówki, w którym kierunku prowadzić kreski), a jeśli ktoś już przejdzie na etap pisania zdań, to w ramach chronienia mózgu polecam materiały dla dorosłych po angielsku.

***
Dziękuję Ci za przeczytanie tego wpisu! Może zostaniesz jeszcze chwilę na moim blogu i przeczytasz inny poradnik, Jak mówić z klasą?

Jeśli uważasz, że ten wpis może być komuś przydatny – podziel się nim z tą osobą. Będzie mi ogromnie miło! 

Zdjęcie tytułowe: Aaron Burden, Unsplash.

Komentarze

  1. Ewa, serdecznie dziękuję za polecenie moich wpisów! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję! <3 A dzieciaki były Twoją stroną zachwycone!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty