Za chwilę dalszy ciąg programu, czyli mental health day

Moje plany na wczoraj spaliły na panewce nie tyle ze względu na pogodę, ale ze względu na to, że w weekend epicko się popsułam – po końcu roku, paru tygodniach siedzenia nad tłumaczeniem, rodzinnych przebojach, okresie niedosypiania i niedzielnej wizycie gości wylądowałam w łóżku z temperaturą, nie mając siły się ruszyć. Przepaliłam.

Czym jest mental health day?

Mental health day (dosłownie: dzień dla zdrowia psychicznego) jest stosowaną w krajach rozwiniętych praktyką brania dnia wolnego „na żądanie”, by odpocząć od stresu związanego z pracą (czasem szkołą), odbudować siły i psychicznie dojść do siebie. Jest czymś pomiędzy polskim dniem na żądanie (najczęściej branym, żeby się podleczyć, wykurować kaca, czy przedłużyć długi weekend), a bardzo dosłownie rozumianym dniem wolnym, przysługującym w niektórych krajach pracownikom cierpiącym na choroby psychiczne.

Dzień nieplanowanego odpoczynku, branego w reakcji na złe samopoczucie i przeciążenie, może zapobiec chorobom i poprawić naszą produktywność. Warto być wyczulonym na wymienione poniżej symptomy i nie ignorować sygnałów, które wysyła nam ciało.

Kiedy może Ci się przydać mental health day (i jak go spędzić)?

Masz problemy ze snem
Działa tu zasada błędnego koła – stres i niepokój powodują bezsenność, co z kolei wzmaga objawy stresu. Nagle pojawiające się zaburzenia snu (bezsenność, problemy z dobudzeniem się, nieustająca senność) mogą być wskazaniem dla wzięcia dnia przeznaczonego na odpoczynek (i/lub wizytę u internisty).
Część mózgu odpowiedzialna za interpretację naszych myśli, uczuć i impulsów jest szczególnie wrażliwa na ilość snu. Przeciętnie potrzebujemy siedmiu do dziewięciu godzin snu na noc. – Alicia Clark, psycholog kliniczny. [źródło]
Doktor Clark rekomenduje spędzenie dnia na drzemce – zasypianiu i wybudzaniu się – jako mający ogromny potencjał naprawczy dla umysłu.

Odczuwasz niepokój
Możesz odczuwać psychiczne objawy niepokoju, takie jak gonitwa myśli, nieustające krążenie myślami wokół jakiegoś zdarzenia lub ataki paniki, bądź fizyczne reakcje – ucisk w klatce piersiowej, dyskomfort w brzuchu, spłycony oddech. 

Dr Shannon Byrne, psycholog kliniczny, doradza w takim przypadku spędzenie dnia z najbliższymi, pójście na masaż, lub sesję jogi, ćwiczeń oddechowych lub medytacji. [źródło

Nie możesz się skupić
Jeśli nie wiesz, czym zająć się w pierwszej kolejności, masz poczucie braku kontroli nad rzeczywistością, zapominasz o zobowiązaniach albo gubisz rzeczy, możesz użyć swojego wolnego dnia na wyciszenie (dobrym pomysłem jest spędzenie dnia w samotności, kąpiel, masaż, medytacja, joga), zajęcie się tym, co aktualnie najbardziej spędza Ci sen z powiek, lub uporządkowanie listy priorytetów.

Amy Morin, psychoterapeutka i autorka bestsellera „13 Things Mentally Strong People Don’t Do” doradza, by w sytuacji, w której rozprasza nas coś, czym pilnie powinniśmy się zająć (np. uporządkowanie spraw finansowych lub przygotowanie się do wystąpienia), wykorzystać wolny dzień na załatwienie tego – co przywróci nam poczucie kontroli nad sytuacją i obniży poziom niepokoju. Osobom cierpiącym na choroby psychiczne sugeruje poświęcenie tego dnia na umówienie się do psychologa lub psychiatry [źródło].

Wszystko doprowadza Cię do łez
Kompletnie odstaw pracę i zobowiązania na jeden dzień i spraw sobie przyjemność – dobrym pomysłem jest obejrzenie komedii, spędzenie dnia z lekką książką lub poświęcenie czasu rodzinie albo niezbyt męczącemu hobby [źródło]. Jeśli masz wrażenie, że chodzi o coś większego kalibru niż banalna chandra, zapisz się do lekarza – to mogą być początki depresji (do listy podanych pod linkiem symptomów dodałabym nieumiejętność cieszenia się na przyjemne wydarzenia w przyszłości).

Reagujesz nieadekwatnie do sytuacji
Jeśli jesteś podminowana, nie umiesz lub nie chcesz rozładowywać napiętych sytuacji, nieustannie wchodzisz w konflikt z ludźmi w swoim otoczeniu, to znak, że czas obniżyć poziom napięcia. Najlepiej w tej sytuacji byłoby odizolować się od sytuacji lub osób będących dla Ciebie źródłem stresu i... zażyć ruchu.
Poczucie napięcia w ciele, ‘noszenia’ i obolałości jest często oznaką tego, ze w ciele zablokowana jest energia i emocje. W takim przypadku bardzo może pomóc poświęcenie części wolnego dnia na ruch, niezbyt wyczerpujący i sprawiający nam radość. Szybki spacer z przyjacielem, zajęcia jogi, przejażdżka rowerem po lesie mogą zdziałać cuda. Wysiłek, dzięki któremu możemy się spocić, pozwoli Ci myśleć jaśniej, co pomoże Ci lepiej się poczuć.
Masaż rozbija napięcia mięśniowe, które dokładają się do poczucia stresu i rozdrażnienia. Gorąca kąpiel lub prysznic parowy także może pomóc rozluźnić obolałe i napięte mięśnie oraz zmniejszyć drobne stany zapalne. Zadbanie o własne mięśnie pomaga osiągnąć rozluźnienie, co z kolei pomaga osiągnąć dobrostan. – Alicia Clark, psycholog kliniczny [źródło]

Inne niepokojące sygnały

A oto inne typowe objawy stresu (o których ciągle zapominam...) –   w większości podane za stroną internetową kliniki Mayo:

Fizyczne objawy stresu (według kliniki Mayo): 

  • bóle głowy 
  • zmiany w popędzie seksualnym
  • zwiększona zapadalność na choroby.

Psychiczne objawy stresu:

  • poczucie samotności i izolacji
  • wrażenie, że w weekend nie masz czasu odpocząć.

Behawioralne objawy stresu:

  • jedzenie mniej lub więcej niż zwykle 
  • częstsze sięganie po używki 
  • nadużywanie kawy 
  • niechęć do przebywania w towarzystwie 
  • rzadsze uprawianie ruchu. 

Po „mental health day”

Jeśli zdecydujesz się na przeznaczenie dnia tylko dla siebie – gratulacje! Jeśli wiesz, co przyniosło Ci ulgę (techniki relaksacyjne, podejmowanie decyzji dotyczących przyszłości, trochę zabawy), warto wprowadzić ten element na stałe w swoje życie; ja zaniedbuję się już w zasadzie tylko w naprawdę trudnych momentach. Jeśli czujesz, że jeden dzień to za mało, rozważ wzięcie urlopu lub wizytę u specjalisty – być może to, co się z tobą dzieje, to początek depresji, chronicznego zmęczenia, lub wypalenia zawodowego.

Jeśli wzięłaś kiedyś „mental health day”, proszę podziel się tym, co Cię do tego skłoniło, i co zrobiłaś, żeby się odbudować – może kogoś do tego zachęcisz? A jeśli uważasz, że ktoś z Twoich znajomych mógłby skorzystać z tego tekstu, podziel się nim, proszę, na Facebooku. Dziękuję!


Zdjęcie tytułowe - "Marilyn. Sesja w białym szlafroku". Milton Greene, 1955.

Komentarze

Popularne posty