Biba look - ekscentryczna nostalgia
Choć trudno to sobie wyobrazić, makijaż Biby łamał konwencje nawet w większym stopniu, niż ich moda, która wymagała dopełnienia w postaci ekscentrycznego, nostalgicznego makijażu, zakotwiczonego w latach dwudziestych. Marka oferowała kolory i produkty, jakich dotąd nie było na rynku, i zupełnie nowe sposoby nakładania ich; miała nowatorską filozofię sprzedaży, a nawet nową grupę klientów, bo z produktów Biby zaczęli korzystać także mężczyźni.
Cytaty pochodzą z książki „Barbara Hulanicki. Ważne jest tylko jutro” Judyty Fibiger, wyd. Znak literanova, 2017 oraz „Face Paint. Historia makijażu” Lisy Eldridge, wyd. Znak Horyzont, 2017.
Dudu look
Lansowany przez Bibę makijaż, nazywany Biba look albo Dudu look, był przede wszystkim negacją makijażu modsów z jego graficznie podkreślonymi oczami, bladymi ustami i policzkami. Czerpiący, tak jak ubrania marki, z przeszłości wzorowany był na makijażu gwiazd kina niemego, co dobrze widać w poniższej reklamie, odwołującej się do Jean Harlow, Thedy Bary i Grety Garbo:
Jak widać, w makijażu oczu dominowały „duże, miękkie plamy koloru” (Eldridge, 148) roztarte czasem aż do brwi lub pod dolną powieką. Według Judyty Fibiger, klasycznymi elementami Biba look były „malutkie usta, mocno
przypudrowana jasna twarz i wielkie, mocno umalowane oczy, niczym lalka lub
lolita” (147).
Produkty
Kosmetyki Biby miały piękne czarno złote opakowania w stylu lat trzydziestych, w których kryły się nowatorskie produkty (poniżej – sztyfty do policzków). Biba oferowała kosmetyki, jakich dotąd nie było na rynku, pasujące do ciemnych, złamanych kolorów, w których utrzymane były ubrania marki.
Hulanicki stworzyła pierwszą brązową szminkę, która błyskawicznie zniknęła z półek (a także czarną, zieloną i niebieską); palety cieni i błyszczyków, w tym w odcieniach miedzi, srebra i złota; sprzedające się w setkach tysięcy rocznie kolorowe sztuczne rzęsy – „kluczowe dla Biba look (…) w fiolecie, bordo, śliwce i butelkowym niebieskim” (Fibiger, 46), oraz podkłady w kolorach m.in metalicznego fioletu i błękitu, stosowane najprawdopodobniej jako rozświetlacze, tak jak poniżej:
Androgynia
Jeśli to zdjęcie Twiggy kojarzy się Wam z makijażem gwiazd glam rocka,
którymś z wcieleń Davida Bowiego, czy scenicznym makijażem lat 80., to bardzo słusznie. Jak pisze Lisa Eldridge,
Biba wywarła również ogromny wpływ na mężczyzn i styl glam rock. Wielbicielką Biby była Angie Bowie, która zachęciła do makijażu Biby męża, Davida Bowiego. W przypadku make-upu Biby wszystko było dozwolone. (148)
W Bibie pracowała również dziewczyna Freddie'go Mercury'ego, Mary Austin; miłośnikami ubrań Biby byli Annnie Lennox i tragicznie zmarły Marc Bolan, założyciel grupy T-Rex i prekursor glam rocka. Poniżej, od lewej: słoneczne wcielenie Ziggy'ego Stardusta, czyli Davida Bowiego; Marc Bolan w marynarce Biby i makijażu; Annie Lennox w latach 80.
Eksperymentowaniu i przekraczaniu granic sprzyjały nie tylko nowe kolory kosmetyków, ale też filozofia sprzedaży kosmetyków Biby. Wszystkie produkty można było wypróbować wykonując pełen makijaż przed zakupem, z czego skwapliwie korzystały tłumy młodych ludzi przychodzących do Biby wieczorami, by umalować się przed wyjściem na miasto.
Eksperymentowaniu i przekraczaniu granic sprzyjały nie tylko nowe kolory kosmetyków, ale też filozofia sprzedaży kosmetyków Biby. Wszystkie produkty można było wypróbować wykonując pełen makijaż przed zakupem, z czego skwapliwie korzystały tłumy młodych ludzi przychodzących do Biby wieczorami, by umalować się przed wyjściem na miasto.
Inspiracja
Na koniec cztery tutoriale: filmy Lisy Eldridge i Mary Greenwell, innej brytyjskiej guru makijażu, która pracowała m.in dla księżnej
Diany, oraz rysunkowe wskazówki samej Barbary Hulanicki, która często sama malowała ekspedientki.
Filmy Lisy Eldridge:
Filmy Lisy Eldridge:
Film Mary Greenwell:
Szkice Barbary Hulanicki:
Zdjęcie tytułowe – Ingrid Boulting w makijażu Biby dla „Vogue”.
Szkice Barbary Hulanicki:
Mam nadzieję, że ten wpis Wam sie podobał - jeśli chcecie, żebym opracowała styl lub makijaż jakiejś konkretnej epoki lub grupy, dajcie znać w komentarzach! Na następny wpis zapraszam za tydzień (przez trzy tygodnie będę publikować tylko w poniedziałki). Serdecznie Was pozdrawiam!
Zdjęcie tytułowe – Ingrid Boulting w makijażu Biby dla „Vogue”.
Komentarze
Prześlij komentarz