Dekoracje świąteczne ultra light


Trochę z konieczności (brak miejsca do przechowywania), a bardziej z przekonania (im mniej rzeczy wokół mnie, tym lepiej), coraz częściej wybieram ozdoby świąteczne, które są jednorazowe, więdnące, samoniszczące i jadalne. Wyjątek robię dla drzewka – od kilku lat lepiej się czuję z kupionym wiele lat temu sztucznym, niż ze ściętym żywym, nawet hodowlanym. Dziś opowiem Wam o tym, jak można przyozdobić mieszkanie na święta wykorzystując do tego m.in. świece, wstążki, ozdoby z papieru, ciastka, orzechy, szyszki i gałązki. Poza jednym wyjątkiem, żadna z opisywanych ozdób nie wymaga niczego, czego nie można kupić w supermarkecie, pasmanterii, kwiaciarni, czy popularnej drogerii na R.

Odrobina tła: wiem, że klasyczny styl życia z jednej strony wymaga np. zestawu naczyń i utensyliów, by w miarę elegancko podać świąteczny posiłek (o czym przekonałam się, szczęśliwie świadomie, po raz pierwszy organizując Wielkanoc), ale z drugiej strony – mam świadomość, że do dekorowania stołu tradycyjnie używano np. roślin:
„Dekorację stołu tworzono z kwiatów i liści – w zależności od pory roku. Jesienią był zwyczaj układania na obrusie liści, które miały różne kształty i barwy, tworząc wspaniałe, desenie, ale także uzupełniano je na przykład gronami dzikiego wina. W listopadzie oprócz liści wykorzystywano także pączki chryzantem. W cieplejsze miesiące układano kwiaty nasturcji, pączki róż, margerytki, heliotropy, kwiaty polne itd.” – „Ziemiański savoir-vivre” Tomasza Adama Pruszaka.
Poniżej kilka rodzajów dekoracji ultra-light (oraz last minute), które pozwolą nam się wykazać kreatywnością, będą niedrogie, i dadzą nam luksus tworzenia nowej aranżacji wnętrza co święta.

prezenty

Może nie jest to dekoracja jako taka, ale kto nie chciałby otrzymać pod choinkę prezentu zapakowanego zupełnie inaczej, niż zawsze? W te święta możesz:
  • wsunąć pod ozdobny sznurek czy wstążkę gałązkę jodełki lub rozmarynu, 
  • użyć wstążki w szkocką kratę w kolorach czerwonym i zielonym, 
  • zapakować prezenty jak paczki, w papier pakowy (po angielsku nazywany butcher paper), i przybić świąteczne stemple (widziałam takie w TK Max),
  • przypiąć do miejsca zawiązania kokardy kilka malutkich bombek.

świąteczne wieńce

Za zrobienie podstawowego, nieozdobionego wieńca (adwentowego – na świecę, lub na drzwi) zapłacisz  w kwiaciarni od dwudziestu do czterdziestu złotych. Poniżej kilka pomysłów na to, jak bardzo prosto udekorować zawieszane wieńce (efektowne kokardy!), lub ozdobić uniwersalny, całoroczny „wieniec” z wikliny.

muzyka

Chyba najbardziej light ze wszystkich dekoracji i polepszaczy nastroju (choć zaczęłam zmieniać zdanie po przytarganiu do domu gramofonu, potrzebnego do odtworzenia wspomnienia dzieciństwa, czyli „Kolęd Ameryki Łacińskiej” Olivii Moliny – łatwo dostępnych na allegro, tu fragment koncertu).

Zupełnie inne, i chyba dużo cieplejsze, wspomnienia budzi we mnie album „Punk Kolędy” Para Wino z 1993 roku (odsłuch), a jeśli szukacie czegoś mniej angażującego, na ostatnich zajęciach przed świętami pracowałam z uczniami przy świątecznej playliście.

róg obfitości

Uwielbiam ten typ ozdób i gdybym mogła, patrzyłabym na nie godzinami. (Może warto zacząć robić je w przyszłym roku, i stawiać je w dużym pokoju wymiennie z kwiatami?) Najprostsza dekoracja przedstawiona na kolażu poniżej wymaga tylko ładnego naczynia, szyszek i śnieżnego sprayu; jeśli lubisz światło i błysk, wystarczy szklana misa, ozdoby choinkowe i światełka na baterię; ambitnym zostawiam szukanie ozdobnych patisonów i suszonych cytrusów.

światło

Przy ciemnym tle lubię świece z wosku o fakturze plastra modu, bo dodają wnętrzu dramatyzmu; jeśli macie taką możliwość, możecie poeksperymentować z nastrojowymi kompozycjami świec w płaskich naczyniach (po lewej, wybrałabym jednak wyższą, niż na zdjęciu), albo wianuszkami, które nałożycie na lampion (ja będę ćwiczyć ten wariant podczas Wigilii).

papier

Myślę, że w minimalistycznym wnętrzu i przy „uproszczonej” Wigilii bardzo elegancko może wyglądać choinka ozdobiona w całości gwiazdami i żurawiami z origami ze złotego papieru.

jadalne ozdoby

Bardzo podoba mi się duński zwyczaj z XIX w. – rodzice ubierali drzewko świąteczne w Wigilię, w tajemnicy, jako prezent dla dzieci; ozdobami były głównie łakocie, które dzieci  potem zjadały.

W te święta chcę postawić w mieszkaniu miseczki z orzechami, migdałami i żurawiną dla domowników i gości; upiekłam pierniczki, które powiesimy na drzewku; gdybym nie prowadziła jednoosobowej kampanii przeciw podawaniu sernika na Boże Narodzenie, chętnie wypróbowałabym taki sposób zdobienia go, jak poniżej:



(W ramach kody – duch DYI jednak ginie w narodzie, bo gdy poszłam dziś na szkolną wigilię w poważnej wełnianej sukience przełamanej kolczykami z bombek (które wczoraj wieczorem nawlekłam na srebrne bigle, odzyskane z nieużywanych kolczyków), wszyscy mnie pytali, gdzie je kupiłam...)

Życzę Wam spokojnych świątecznych przygotowań! Jeśli szukacie postów o podobnej tematyce, znajdziecie je pod etykietą kalendarz domowy.

Zdjęcie tytułowe - Kari Shea, Unsplash.

Komentarze

Popularne posty