From the vaults
Zaczynamy weekend nieco wcześniej, bo mam dla Was coś, czego przez pięć lat prowadzenia bloga nie zrobiłam nigdy, czyli tour po archiwach.
Tak jest, archiwach, bo przerzuciłam archiwum starego bloga na nowy adres. Czemu wcześniej nie przyszło mi to do głowy? Pojęcia nie mam.
Część postów, niewielką, wycięłam: głównie te pandemiczne, kiedy marudziłam (ale te, w których narzekanie miało jakąś wartość estetyczną, zostawiłam). Usunęłam też część efemeryd i posty typu "co u mnie", bo nie obroniły się z perspektywy czasu, i niewiele wnosiły do bloga jako w miarę spójnej całości.
Dotarło
do mnie, że jest wiele postów, które najzwyczajniej w świecie lubię, w
które włożyłam masę pracy, której teraz już nie byłabym w stanie w
pisanie włożyć (lub na pewno nie tak często). Część z nich linkuję
poniżej. Nie wszystkie są idealne, część da Wam pojęcie o tym, od czego
na blogu zaczynałam, ale wszystkie są z jednej matki, i jestem z nich
całkiem dumna.
I
na końcu: podczas przenoszenia część postów rozjechała się edycyjnie,
ale pewnie po trochu doprowadzę je do kultury. Te, które linkuję,
powinny być z grubsza posprzątane.)
I tak:
Początki
Dla kogo się ubierasz, będąc w domu? - chyba pierwszy post na blogu, w którym zaczęłam łapać, o czym chcę pisać i jak.
Jeszcze o gentlewoman, czyli siła charakteru w walce z szarzyzną - trochę na wysokim C prezentuję swoje rozumienie koncepcji gentlewoman, ważnej dla mnie w początkach bloga.
Za chwilę dalszy ciąg programu, czyli mental health day - bo jestem ostatnio bardzo zmęczona.
Cywilizowane śniadanie -"Oczywiście cywilizowanym miejscem, w którym kobieta winna zjeść śniadanie, jest łóżko"...
Sekcja jesienna
Styl we wnętrzu: "Masz wiadomość" - opis wnętrz mieszkania bohaterki tego bardzo jesiennego filmu.
Efektowny pewniak: sałata z piersią kaczki i pomarańczą - coś na sezon wizyt 😀
Knedle Aliny - najlepszy przepis - nic dodać, nic ująć.
Korzyści ze spacerów po cmentarzach
Sylwetki
Louise Brooks. Niepokorna - piękno, młodość, charakter i ikoniczny hełm czarnych włosów.
Styl Marilyn Monroe w okresie nowojorskim. Zamiast recenzji „Marilyn na Manhattanie” Elizabeth Winder - jeden z moich ulubionych wpisów ever na tym blogu.
Jak zostać królową: młodość Jacqueline Kennedy Onassis - wiem, mam do niej słabość.
Film retro: "Coco Chanel i Igor Strawiński"
- oglądane i pisane z ogromną przyjemnością. Polecam zwłaszcza dla
artystycznie odtworzonych wnętrz podparyskiego domu Chanel, Bel Respiro.
Historia mody
Callot Soeurs, czyli najpiękniejsze sukienki na świecie - pokazałam dziś uczniom sukienki Callot Soeurs przy okazji omawiania I wojny światowej, i przez chwilę miałam naprawdę swobodny wgląd w ich uzębienie, tudzież migdałki.
Suknia dla bogini, czyli "Delphos" Mariano Fortuny'ego - muzeum Fortuny'ego to prawdziwy powód, dla którego chcę jechać do Wenecji jesienią
Retro na ulicach: estetyka domu mody Biba - ależ pisanie tego było fajne!
Historia sztuki
Krótka kariera Geesje Kwak - oszałamiające portrety dziewczyny w kimonie
Mitologia kobiecości. Leonor Fini - trzy życia w jednym, wir twórczy.
Janina Dłuska. Kobieta ery art déco - szkoda, że ta graficzka/ lotniczka nie jest bardziej znana.
Filozofia życiowa
Orzech Orwella - krótkie, nie moje (bo cytat), ale bardzo lubię.
Sztuka życia według Kawafisa - długie i nadal nie moje, ale też bardzo lubię.
Dla wytrwałych: które tłumaczenie "Rozmyślań" Marka Aureliusza wybrać - Reiter, Łapiński, Hays. - Hays, bez dwóch zdań!
Buduar współczesny, czyli sztuka bycia z samą sobą - pamiętam, że byłam bardzo zadowolona z tego wpisu; do dziś uważam, że wszystkie powinnyśmy mieć prawo do buduaru, choćby rozumianego jako stan umysłu.
Arystokracja wrażliwych. Fragmenty eseju "W co wierzę" E. M. Forstera (1939) - na wszelkie okazje życiowe, zwłaszcza złe.
Do przeczytania w kolejny weekend!
Zdjęcie tytułowe: C M, Unsplash.
Komentarze
Prześlij komentarz